Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)
oj to wiem co przechodzisz, ja z Banina jeżdżę do Manhattanu we Wrzeszczu i mimo własnego auta jak mam być na czczo na pobranie to staram się zabierać ze sobą męża, bo wstaję głodna jak smok...
rozwiń
oj to wiem co przechodzisz, ja z Banina jeżdżę do Manhattanu we Wrzeszczu i mimo własnego auta jak mam być na czczo na pobranie to staram się zabierać ze sobą męża, bo wstaję głodna jak smok wawelski i czasem nie wiem czy dojadę - najgorzej przy krzywej cukrowej, bo to tyyyyle godzin bez jedzenia.
zobacz wątek