Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *12*
No u d*pa... Jestem po wizycie.
Na ciastko się nie wybiorę z Wami :( Mam leżeć i wstawać do kibla - masakra jakaś. Tak liczyłam, że łożysko poszło do góry - zwłaszcza, że Sztramski na...
rozwiń
No u d*pa... Jestem po wizycie.
Na ciastko się nie wybiorę z Wami :( Mam leżeć i wstawać do kibla - masakra jakaś. Tak liczyłam, że łożysko poszło do góry - zwłaszcza, że Sztramski na usg napisał, że łożysko bez cech przodowania, ale mój lekarz powiedział, że jest brzeżnie przodujące, powiedział, że już raczej nie pójdzie do góry i mam leżeć, żeby się to nie skończyło cesarką w 29 tygodniu :( Powiedział, że mam wstawać do łazienki tylko. I robić wszystko wolniej bo jestem zbyt energiczna a najlepiej nic nie robić i wizyta za 2 tygodnie, bo trzeba to kontrolować, czy się nie zacznie przypadkiem odklejać... Eh...
Z bardziej optymistycznych rzeczy Młody rośnie jak na drożdżach - waży już 1284 g.
i co tam - pochwalę się jak wygląda :)

Okazało się też, że Szulc pracuje na Zaspie, z czego się bardzo ucieszyłam więc Zaspę teraz wezmę pod uwagę, zwłaszcza, że znam stamtąd kilku lekarzy, a i mąż może tam przebywać z tego co się orientują od pierwszej fazy porodu jakby co?
Szulc mówi, że cesarka w przypadku łożyska przodującego jest zazwyczaj robiona "na zimno" przed terminem, bez czekania na skurcze, żeby mieć jak największą gwarancję, że nie dojdzie wcześniej do krwawienia i jednocześnie, by było jak najbliżej terminu.
zobacz wątek