Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *24*
Witam się wieczornie :) dzieci śpią, więc chwila na nadrobienie wątku ;)
Jeśli chodzi o wyjścia na dwór to my po powrocie ze szpitala chyba ze 2 czy 3 dni w domu byliśmy bo pogoda była...
rozwiń
Witam się wieczornie :) dzieci śpią, więc chwila na nadrobienie wątku ;)
Jeśli chodzi o wyjścia na dwór to my po powrocie ze szpitala chyba ze 2 czy 3 dni w domu byliśmy bo pogoda była kijowa, a potem już heja :) Bartka werandowaliśmy, ale Barti jest lutowy. Styczniówko przy takiej pogodzie olej werandowanie nie ma ono najmniejszego sensu.
Naszej pępek odszedł jakoś po 2 tygodniach. Najpierw robiłam octanisteptem, ale położna która u nas była zostawiła mi gaziki nasączone alkoholem (bo oczywiście nie miałam spirytusu) i wycierałam go tymi gazikami. I od tych gazików odpadł w ciągu dosłownie 3 dni jakoś ;) także polecam dostępne w aptekach.
I Luno nie wycieraj raz dziennie tylko spokojnie co któreś przewijanie.
Ja3 praktyka czyni mistrza :D a niedługo dojdziesz do takiej wprawy, że i ławeczka nie będzie potrzebna :P
Co do ubioru to w domu wczoraj mała była część dnia w samym pampku, ale tak ogólnie to albo w samej koszulce albo bodziaku lub rampku, a na dworze to albo rampers z krótkim rękawem/nogawkami albo sam bodziak (krótki oczywiście) lub też sukieneczka. I w gondoli bez czapy.
Współczuję dolegliwości i tych wszystkich bóli spojenia łonowego, krzyża czy innych kości :( mnie na szczęście ominęły w obu ciążach.
Buahahaha Luna Ty to wiesz jak nam humora poprawić :D a raczej Twój teściu ze swoimi teoriami :P
Gosiek taka kawa jaką ja piję to nie kawa ;) bo nie dość, że rozpuszczalna, to w dodatku ta biedronkowa, która jest sama w sobie mega lajtowa, to jeszcze sypię niecałą łyżeczkę na taki spory kubek i zalewam ¾ wody a resztę mleka ;) Więc cóż to za kawa?? :P Ogólnie rzecz ujmując nie lubię mocnej kawy nigdy nie lubiłam i wątpię żebym polubiła.
Co do zasypiania przy cycu, to Małej zdarza się to sporadycznie. Generalnie jak przysypia to ją wybudzam co by ssała. Za to lubi się przytulić do cyca ;) jak się naje, to wypluje i główkę tak fajnie w niego wtula i wtedy przysypia :)
Nasza Mała już też świadomie się uśmiecha i zaczyna sobie głużyć :D cudowne to :) już zapomniałam ile radości sprawia taki świadomy bezzębny uśmiech :) no i jak dzieć zaczyna z nami "rozmawiać"... Bosssskie :D
zobacz wątek