Odpowiadasz na:

Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *25*

Witam po przerwie:)

Urodziłam 13.06. córeczkę (3810, 59 cm). Poród trwał długo, godzin już nawet nie liczę, do samego końca, tj. do pojawienia się skurczy partych, które trwały 15min... rozwiń

Witam po przerwie:)

Urodziłam 13.06. córeczkę (3810, 59 cm). Poród trwał długo, godzin już nawet nie liczę, do samego końca, tj. do pojawienia się skurczy partych, które trwały 15min i zobaczenia główki przez położną nikt nie chciał mi wierzyć, że rodzę, skurcze cały czas określili za krótkimi, gdybym nie była na patologi po odejściu wód nie zdążyłabym dojechać do szpitala. Mój maż ledwie zdążył wejść na porodówkę i malutka była z nami.
Tyle dobrych wieści, niestety nie obeszło się bez mnóstwa powikłań, córeczka okazała się o kg za duża do mojej budowy, skończyło się silnym krwotokiem, mnóstwem nacięć, pęknięć, generalnie efekt jest taki, że dzisiaj pierwszy raz samodzielnie doszłam do toalety. Najgorsze w tym wszystkim było to, że maleństwo pierwszy raz podali mi na ręce dopiero po 9h od urodzenia, jak już mój stan się ustabilizował, widziałam ją tylko z daleka grzejącą się pod lampami, co wtedy czułam nie da się opisać, w efekcie bezsilności i nie możliwości zajęcia się maleństwem przez kolejne dni, możecie się domyśleć w jakim byłam stanie, teraz jest już odrobinę lepiej, ale muszę się teraz szybko zregenerować i zapomnieć o tym wszystkim.

W dodatku pomiędzy nimi byłam wstanie normalnie rozmawiać itd. więc pewnie to wszystkich zmyliło. Malutka jest zdrowa i choć apetyt jej nie dopisuje i musimy ją dokarmiać butelką, bo podobnie jak Jasiu Luny pociumka 3 minuty, po czym zasypia, gdy ja odkładam znowu płacz, bo oczywiście jest głodna, przez parę dni nie przybierała nam na wadze, więc zdecydowałam się na męczące odciąganie pokarmu i dokarmianie modyfikowanym, by tylko była najedzona i spała chociaż te 2h.

zobacz wątek
11 lat temu
~czerwcowa2014

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry