Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *27*
Rija- współczuję, widać nie tylko Wejherowo
Luna- wybraliśmy Alicję, ja o dziwo przy ściąganiu 15ml pokarmu po 8h też miałam zastoje, mi pomagał ciepły prysznic, położna kazała...
rozwiń
Rija- współczuję, widać nie tylko Wejherowo
Luna- wybraliśmy Alicję, ja o dziwo przy ściąganiu 15ml pokarmu po 8h też miałam zastoje, mi pomagał ciepły prysznic, położna kazała rozmasowywać zgrubienia na piersiach i robić okłady z kapusty, - generalnie pomogło, ale kapusta strasznie śmierdzi :).
GosiekG- Generalnie u mnie z karmieniem jest tak, że karmienie potrafi trwać ponad godzinę, zdarzyło się nawet kilka razy, ze walczyłam 2h z przerwami.Oczywiście mamy problem z ulewaniem, pojawiło się nawet takie "chlustające" przy przepełnieniu żołądka i oczywiście ból brzuszka. Moja córeczka jest bardzo niecierpliwa, je bardzo łapczywie, łyka dużo powietrza i chociaż robimy kilka przerw w trakcie jedzenia na odbijanie nie przynosiło to specjalnego efektu.
Najczęściej po 40min, podawałam mm. Tak radziła położna, dziecko powinno się po tym czasie najeść, jeżeli nadal jest niespokojne, albo jak w moim przypadku strasznie płacze tzn. jest głodne, ale zdarzyło się, że podawałam mm szybciej. Jeśli widziałam, że córeczka pomimo tego, że jest przy piersi trzęsie główką, przerywa jedzenie i płacze.
Podawałam jedną pierś jak i dwie, ale zawsze jedną po drugiej.
Bardzo często po takim mieszanym karmieniu z obu piersi i butelki mi ulewała, problem jest taki, że bardzo trudno oderwać ją od piersi, pomimo tego, że nie ssiei w efekcie ulewa.
W chwili obecnej 70% karmień to mm, niestety mam malutko pokarmu, często po 8h uda mi się ściągnąć maksymalnie 70ml, a czasem tylko 15, czy 30.
Musieliśmy też zmienić mleko, po bebilonie pojawiały się straszne kolki, teraz testujemy bebiko.
zobacz wątek
11 lat temu
~czerwcowa2014