Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *9*
Czesc dziewczynki.
Ja rowniez napisalam, ze uzywany fotelik od zaufanych znajomych, czy rodziny(gdzie zna sie jego historię) jest jak najbardziej ok.
Dzis przyszedl moj laktator...
rozwiń
Czesc dziewczynki.
Ja rowniez napisalam, ze uzywany fotelik od zaufanych znajomych, czy rodziny(gdzie zna sie jego historię) jest jak najbardziej ok.
Dzis przyszedl moj laktator (Medela Mini Electric).
Myslicie, ze mogę go wyprobowac? :) Ciekawa jestem jak to ssie :)
W SR polozna mowila, ze zawsze tak jest na poczatku, iz maluszki nurkują w głąb, gdy pojawia sie na brzuchu ręka tatusia. Nie znają tego dotyku, boją sie go.
Dlatego zadaniem naszych mężów- by nawiazac wspolną więź jeszcze w lonie- jest gadanie do brzucha, glaskanie i jak najczestsze przystawianie ręki, by maluchy oswoily sie z "obcą" dłonią.
Nasz Mały juz sie nie boi ręki męża i chetnie do niego przypływa, ale na początku były uniki.
No i muszę stwierdzic, ze będę miała wyjatkowo aktywne dziecię. Uwielbiam patrzec na brzuch, gdy synek prostuje rączkę, lub nóżkę - cała wielka górka wypycha sie od srodka. Nie mam pojecia kiedy on spi, bo wciąż go czuję:)
zobacz wątek