Re: Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *9*
No dziewczyny....dzisiaj chyba jakiś lepszy dzień miałam. Majowa, Loca, Aga...dzięki, że o mnie myślicie.
Rano do lekarza z Julka, bo coś mi nie pasowały dawki sterydów- okazało się, że mogę...
rozwiń
No dziewczyny....dzisiaj chyba jakiś lepszy dzień miałam. Majowa, Loca, Aga...dzięki, że o mnie myślicie.
Rano do lekarza z Julka, bo coś mi nie pasowały dawki sterydów- okazało się, że mogę całkowiecie odstawić...uffff....., potem do znajomych na kawkę- Julka wyjątkowo grzeczna była i sie ładnie bawiła, później została z mamą w domu a ja leciałam do mnie do mieszkania, bo czekałam na komodę na ciuszki dla Helenki. Panowie przywieźli i już mam miejsce, żeby składowac różne potrzebne pierdołki, później załatwiłam dobry rabat na płytki do domu, więc kikla dobrych stówek zostanie w kieszeni, dostałam potwierdzenie do sanatorium dla mojego męża jak wróci z misji- jak poprzednio wrócił też był w sanatorium razem z nami i było super. Teraz też się wybieramy, więc cieszę się, że już wszystko załatwione. Poszłam na zakupy i pokupowałam już jakieś chusteczki, oliwki i takie drobiazgi, które sama uniosę, poprasowałam górę ciuchów, która straszyła mnie od jakiegoś czasu.....
Jak widzicie nic dzisiaj nie marudze i nie stękam, więc dzień zaliczam do tych lepszych :-) oby to sie jakoś przeciągnęło na tydzień a nie skończyło jutro rano......
Majowa...jeżeli chodzi o ten medal, to podejrzewam, że szybciej mój mąż się na coś załapie niż ja.......
Misiulina...weź do galopu tego swojego chłopa i mocno nim potrząśnij...no chyba widzi, że już czas najwyższy się Tobą zainteresować!!!! Powiedz co myslisz i już...jak będzie mówił, że nerwowa jesteś, to mu przypomnij, że ma w tym swój udział, bo w końcu to on Cię zapylił.
zobacz wątek