Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.8
Pauletta trochę Ci zazdroszczę tych wyjść sama z wózeczkiem do mamy na kawkę ;) Jak Oliwier był mały to tylko jadł i spał i robiłam z nim maratony m.in. do mamy na kawkę choć miałam trochę dalej...
rozwiń
Pauletta trochę Ci zazdroszczę tych wyjść sama z wózeczkiem do mamy na kawkę ;) Jak Oliwier był mały to tylko jadł i spał i robiłam z nim maratony m.in. do mamy na kawkę choć miałam trochę dalej niż ty :) a teraz to już nie tak łatwo... wyjdziemy tylko do pobliskiego sklepu a z powrotem jest już "mama opa" ... chyba muszę jednak pomyśleć o dostawce do wózka dla starszaka będzie mu łatwiej wracać :) Na szczęście Lenka w wózku póki co chętnie jeździ i jest grzeczna.
Co do świąt to ja w tym roku też odpuściłam... trochę do rodziców trochę do teściów i po świętach... taka łatwizna... :)
zobacz wątek