Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.9
Hej dziewczyny =)
W ogóle nie nadążam żeby sie odezwać =( dużo się dzieje.
Dopinamy sprawy związane z budową. Jutro przywożą drewno na szalunek, w poniedziałek przyjeżdża koparka....
rozwiń
Hej dziewczyny =)
W ogóle nie nadążam żeby sie odezwać =( dużo się dzieje.
Dopinamy sprawy związane z budową. Jutro przywożą drewno na szalunek, w poniedziałek przyjeżdża koparka. Nareszcie ruszamy!
A do tego się rozchorowałam. Gardło boli potwornie. Znów Pauletta masz przewagę w karmieniu mm, że w razie czego można brać wszystkie lekarstwa.. ja nadal się leczę domowymi sposobami, a i to ostrożnie, bo miód uczula, cytrusy też, czosnek za bardzo nie wskazany.. =( pozostaje tantum verde =p
No nic, oby tylko chlopcy sie nie zarazili.
Ja bardzo lubię karmienie piersią, ale miewam chwiile kryzysu, mijają jak pomyślę ile kasy wydałabym na mleko.
Fajnie, że ten ordopeda z Dąbrowy taki dobrry =) moze zbada nam tę sópkę. W piątek idziemy. A za tydzień echo serca. Przyszły tydzień pełen lekarzy u nas bo mamy echo i ja mam ginekologa i jeszcze szczepienia mamy.
Dziewczyny ja też trzymam kciuki za Wasze porody. Jeszcze pamiętam jak to jest myśleć, że nie urodzi się.nigdy..jak mi nagle odeszły wody to byłam w szoku, że jednak rodzę =p
My kolek nie mamy, ale miewamy trudniejsze chwile. I mój syn nie lubi spędzać wieczorow poza domem, wtedy zawsze.jest płacz. Odnosze też wrażenie, że jest już na tyle duży, że nie chce ciągle spać, ale na tyle mały, ze nie umie wiele robić i mu się nudzi.. wtedy chce.być ciągle.na.rekach. oczywiście wszystkie.babcie twierdzą że nasz 6tygodniowy maluch jest już rozpieszczony i powinnaam go zostawiać płaczącego i nie.brać na ręce =p
No i już się czasem doo nas uśmiechnie nasz Tolek =)
Pozdrawiam Was gorąco!
zobacz wątek