Odpowiadasz na:

Re: Mamusie sierpniowo-wrześniowe 2012 8*

Hey hey, ale się rozpisałyście o porodach ;)

my też rodziliśmy razem i nie wyobrażam sobie, żeby teraz było inaczej ...
przede wszystkim Mąż podtrzymywał mnie na duchu,... rozwiń

Hey hey, ale się rozpisałyście o porodach ;)

my też rodziliśmy razem i nie wyobrażam sobie, żeby teraz było inaczej ...
przede wszystkim Mąż podtrzymywał mnie na duchu, dotrzymywał całą noc towarzystwo, a kiedy zaczęło się masował plecy, podawał tlen, trzymał za rękę ..

i mimo tego, żę widział co się dzieje w moim kroczu :D, bo zobaczył, że wychodzi główka a żadnej położnej przy mnie nie było i szybko zrobił alarm, że chyba wychodzimy haha, to kompletnie nie zmieniło to naszych stosunków ani tego co się dzieje w łóżku ;)

dlatego tym razem powiedziałam, że choćbym miała zatrzymać dziecko ręką :D zanim przyjedzie ktoś do Leny, to to zrobię, bo nie pojadę sama haha

co do zakupów, ja przejrzałam ciuchy po Młodej i mam pełno dla chłopaka, także muszę stworzyć jakąś dobrą listę wyprawkową i powoli, może od przyszłego miesiąca zacznę coś kupować.
Kasy odłożyć nie umiemy i nam się to nie udaje, także rozłożę zakupy na od teraz do porodu ;).

a jeszcze u Męża w pracy źle się dzieje i nie wiadomo czy za chwile nie zostanie bez pracy, także bardzo przeraża mnie taka perspektywa :/.

aa i wczoraj byliśmy na połówkowym usg ;)
wszystko pięknie ładnie, synek potwierdzony po raz drugi, więc chyba niczym nas już nie zaskoczy ;)
no i nie zmierzyła mi go na długość, ale ma około pół kilo także chyba prawidłowo ;)

ja nic nie przytyłam :/, ale uspokoiła mnie, że dopóki Fasol rośnie to, żeby się nie martwić

zobacz wątek
13 lat temu
Sylwia_

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry