Odpowiadasz na:

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (6)

faktycznie, teraz poszukałam w necie ulotki dla pacjenta Hepavaxu i nie ma w nim tiomersalu (rtęci), widocznie może wcześniej trafiłam na jakąś starą ulotkę, z euvaxu też już podobno wycofali... rozwiń

faktycznie, teraz poszukałam w necie ulotki dla pacjenta Hepavaxu i nie ma w nim tiomersalu (rtęci), widocznie może wcześniej trafiłam na jakąś starą ulotkę, z euvaxu też już podobno wycofali tiomersal. Z tego co słyszałam od dziewczyn z mojego forum, to na Zaspie i w Wojewódzkim dają koreański Euvax, a Hepavax jest przynajmniej polski.

A co do tego partnera przy porodzie to nie chodziło mi o to, że trzeba było się o coś wykłócać, ale bardzo pomaga - psychicznie, do tego pomoże przy prysznicu, poda ci wodę czy coś jak jesteś podłączona pod KTG, no i zawsze jak widzą że masz "świadka" to pewnie mimo wszystko trochę bardziej się starają:) a jeszcze przypomniało mi się, że na sali porodowej dostałam kanapki - byłam zdziwiona bo myślałam, że w czasie porodu nie można jeść.

zobacz wątek
11 lat temu
~zyga

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry