Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 oraz Maluszki (13)
Dzula, mam Bondolino - zastanawiałam się nad innymi, ale wybrałam to, ponieważ jest według mnie najlepsze dla takich maluszków. Jest wiązane, nie ma żadnych klamer, jest tylko rzep w pasie. To jest...
rozwiń
Dzula, mam Bondolino - zastanawiałam się nad innymi, ale wybrałam to, ponieważ jest według mnie najlepsze dla takich maluszków. Jest wiązane, nie ma żadnych klamer, jest tylko rzep w pasie. To jest dla mnie plus, bo zawsze trzeba nosidło dobrze dociągnąć (tak, jak chustę) i według mnie tylko wiązanie daje taką możliwość.
Jest to też wygodne, nie mam z tym żadnych problemów. Dziecko i nosidło "pracują", gdy idziesz, więc często jest tak, że po kilku godzinach muszę nosidło dociągnąć, bo czuję luzy. Robię to najczęściej idąc, to proste:)
Bardzo chciałam Tula (podobało mi się z wyglądu), ale to są podobno duże nosidła, polecane dla dzieci powyżej 6 miesięcy, a wkładka dla mniejszych to podobno niewypał (to czytałam, sama nie miałam).
Powiem Ci, Dzula, że ja sobie nie potrafię wyobrazić lepszego nosidła niż Bondolino. Ma może tylko taką wadę, że u bardzo małych dzieci powstają luzy przy karku, ale teraz to już jest dla nas mniejszy problem, bo mały jest coraz większy. Nosidło to nosidło, chyba nigdy nie da się go tak dobrze dociągnąć, jak chustę.
Bondolino ma super kapturek. Mój maluch nie lubi nadmiaru bodźców. Jak spacerujemy, ogląda świat, ale w sklepie czy w restauracji, woli sobie uciąć drzemkę pod kapturkiem - nikt go nie ogląda i on nikogo nie widzi. Daję mu smoka, zapinam kapturek i śpi:)
zobacz wątek