Re: Mamusie wrzesień-październik 2011
Dzień dobry :)
Chwilę mnie nie było a tu nagle tyle czytania. Witam kolejne mamusie.
Ja też należę do grona tych ciężarówek, których nie nękają wymioty, nudności lekkie były...
rozwiń
Dzień dobry :)
Chwilę mnie nie było a tu nagle tyle czytania. Witam kolejne mamusie.
Ja też należę do grona tych ciężarówek, których nie nękają wymioty, nudności lekkie były ale się już skończyły.
Brzucho na szczęście już mniej pobolewa, ale jak się zdarzy gorszy dzień, to lekarka kazała brać nospę. No niestety macica się rozciąga, więc te bóle będą nam wciąż towarzyszyć. Ja o kręgosłupie to wolę nawet nie myśleć. Już teraz miewam takie wieczory kiedy prawie chodzić nie mogę bo mnie rwie w krzyżu i biodrach, a co to będzie później. Poza tym nie służy mi dźwiganie synka (ok 14kg). Staram się jak najmniej, no ale wiadomo, że przy takim maluchu to się nie da uniknąć. W dodatku teraz jest na etapie przytulania :)
Już nie mogę się doczekać pierwszych ruchów fasolki, a tu jeszcze tyle czekania, hehe.
zobacz wątek