Re: Mamy Lipcowo-Sierpniowe 2014 cz.26
Różyczynko właściwie to było tak,że kiedy mogłam przeć to pierwszy był taki próbny ;) przy drugim łepetyna się pokazała a po 3cim miałam już Syncia na sobie :D
Ale ok. 2 godzin musiałam...
rozwiń
Różyczynko właściwie to było tak,że kiedy mogłam przeć to pierwszy był taki próbny ;) przy drugim łepetyna się pokazała a po 3cim miałam już Syncia na sobie :D
Ale ok. 2 godzin musiałam powstrzymywać wszystkimi siłami to cholerstwo a rozrywało od środka strasznie :/
Dlaczego nie karmisz na spacerach ? Ja przy MM nie wyobrażam sobie dłuższego wyjścia ale karmiąc naturalnie w ogóle nie patrzałam na czas i miejsce - zawsze się cos znajdzie - to tak , jak z parkowaniem samochodu ;)
zobacz wątek