Odpowiadasz na:

Re: Mamy Lipcowo-Sierpniowe 2014 cz.26

może zdążę relacje zdać zanim Mała się obudzi.
Więc zaczęłam dzień od depresji. Mąż nie współpracował, więc sama zrobiłam sobie masaż brodawek... No i podziałalo natychmiast. pękł mi pęcherz... rozwiń

może zdążę relacje zdać zanim Mała się obudzi.
Więc zaczęłam dzień od depresji. Mąż nie współpracował, więc sama zrobiłam sobie masaż brodawek... No i podziałalo natychmiast. pękł mi pęcherz plodowy, uczucie jakby balon pękł mi w brzuchu. i od razu pojawiły się skurcze, nie da się ich pomylić z bh. I były od razu mega częste, co 6 minut! Ale jakos do mnie nie dotarło, że to już zaawansowana faza. Wzięłam prysznic, ogolilam.co trzeba. nawet włosy wysuszylam. No i pojechaliśmy nakliniczna. szczęśliwie mija gin miała wczoraj dyżur :-)
jak dojechaliśmy na miejsce to skurcze były co 2 minuty, nikt mi nie chciałuwierzyć na ip. Ale ktg nie kłamie ;-)
o 8:45 dojechałam.na porodowke. Tam skurcze nabrały na sile, ale za wiele ich nie było, szybko przyszły parte. Zebrał się cały wianuszek widowni, patrzeli z niedowierzaniem.
No i po godzinie od przybycia Mała przyszła na świat. niestety miałam naciecie i trochę pękło w środku. bo mała wychodziła z rączką (czy jakoś tak). Straciłam sporo krwi, ale już jest ok :-)
Teraz modlę się. Żeby jutro nas wpisali.

zobacz wątek
11 lat temu
sierpniowa

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry