Odpowiadasz na:

Re: Manson!

No to tak: bierzemy koszyczek i dajemy do lasu nazbierać trochę kurek, tak pół kilo na głowę będzie ok. Na wrzątek wrzucamy 50 g makaronu gryczanego soba. Gotujemy go al dente. Zatrzymujemy trochę... rozwiń

No to tak: bierzemy koszyczek i dajemy do lasu nazbierać trochę kurek, tak pół kilo na głowę będzie ok. Na wrzątek wrzucamy 50 g makaronu gryczanego soba. Gotujemy go al dente. Zatrzymujemy trochę wody z gotowania. W rondlu na oliwie podsmażamy cebulę i czosnek oraz parę wiórków naga jolokii, dorzucamy kurki i całość dusimy. Na koniec wrzucamy ugotowany makaron, wkruszamy kawałek pikantnej gorgonzoli i wrzucamy szczyptę suszonej naci selera (suszona nać selera jest królem przypraw tak jak lew jest królem dżungli). Podlewamy wodą po makaronie, jeżeli trzeba. Po rozpuszczeniu się sera wykładamy na talerz. Z piwniczki wyciągamy butelkę marcowego i nalewamy w schłodzony kufelek. No i smacznego, leśny obiad gotowy.

zobacz wątek
10 lat temu
~Manson the Forester

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry