Oglądam tą powtórkę na okrągło i dochodzę do wniosku że Paxiao ma dziwną anatomię
                    
                        Ręka ewidentna ale na osłodę dodam że z Jagieloni nikt nie płakał jak Augustyn wskoczył i trzymał ręką Sheridnana przy pierwszej bramce. Poprostu trzeba pamiętać że te same zasady mogą sie obrócić...
                        rozwiń                    
                    
                        Ręka ewidentna ale na osłodę dodam że z Jagieloni nikt nie płakał jak Augustyn wskoczył i trzymał ręką Sheridnana przy pierwszej bramce. Poprostu trzeba pamiętać że te same zasady mogą sie obrócić przeciwko. Co do trenera to żenujące jest że zespół nic nie gra ale pretensje ma się do arbitra. Jeżeli techniczny doliczył 4 minuty a prowadzona jest akcja z której coś może się wydażyć to sędzia może ale nie musi kończyć meczu. Tak się stało że zawiązała się akcja na polu lechii, strzał, ręka płaczliwej panienki, no i karny. Nie ma co płakać tylko trzeba wyciągać wnioski, bo jak rana będzie rozdrapywana to się nigdy nie zagoi.
                    
                    zobacz wątek