Re: Marcowo - kwietniowe mamusie 2013 vol. 5
AsiaDK to też jest dobre rozwiązanie, bo mąz będzie z Tobą większość czasu i w ostatnim momencie sam podejmie decyzję czy zostaje czy nie, tak jak napisała Asiaczek - niektórzy mają wyjść a w końcu...
rozwiń
AsiaDK to też jest dobre rozwiązanie, bo mąz będzie z Tobą większość czasu i w ostatnim momencie sam podejmie decyzję czy zostaje czy nie, tak jak napisała Asiaczek - niektórzy mają wyjść a w końcu zostają. Na siłę nie ma co zmuszać. Ale obecność przez ten czas 'oczekiwania' na finał jest pomocna - może podać coś z torby, pomóc się przewrócić, pójść do łazienki, jest z kim pogadać :), ktoś z boku patrzy personelowi 'na ręce' :P itd.
Mój mąż był ze mną przy obu porodach, tzn. na samo CC, przy pierwszym synku, na salę operacyjną go nie wpuścili, ale poprosili zaraz po wyjęciu małego do pokoju obok gdzie malucha badali, mierzyli itd i zaraz po ubraniu dostał małego na ręce :) ja go słyszałam, on słyszał i widział lekarzy jak mnie szyli. Przy drugim udało się sn i był ze mną cały czas.
Teraz sprawy sie trochę pokomplikowały, więc nie wiem czy uda nam sie zorganizować kogoś kto przyjedzie do dzieci, ale mam nadzieje, że się uda :)
zobacz wątek
12 lat temu
~szuwarkowa80