Re: Marzenie...
dostałam kiedyś taki wiersz...
wyszła ze snu
z duszą
zbroczoną krwią pragnienia
niepomna świata i jego soli
szła
stawiając miękko stopyrozwiń
dostałam kiedyś taki wiersz...
wyszła ze snu
z duszą
zbroczoną krwią pragnienia
niepomna świata i jego soli
szła
stawiając miękko stopy
na dywanie utkanym
z promieni słońca
zatopiona i wtulona w mrok
świadoma bólu
który stał się dla niej misterium
eucharystią nieskończoności
skupiona w sobie
doskonale zamknięta
zrozumiała
iż rzeczywistość jest próżnią
teraźniejszość bólem
świat - wolą władzy
lecz dusza jej żyła
otwarta na światło księżyca
które niczym nieskrępowane
dotarło w głąb
i zagrało tajemnym ciepłem
które ogarniając ją całą
prowadziło tam
gdzie kwiaty nigdy
nie zamykają swych kielichów
barwy są wieczne
a miłość rozlewa się
subtelnym odcieniem purpury
na niebie nadziei.
zobacz wątek