Smutek
Na tyle na ile rozumiem to, co Witkacy pisał do czytelników, to wydaje mi się, że chodziło mu (ogólnie w całej swojej twórczości) o przekazanie przede wszystkim dwóch rzeczy:
1....
rozwiń
Na tyle na ile rozumiem to, co Witkacy pisał do czytelników, to wydaje mi się, że chodziło mu (ogólnie w całej swojej twórczości) o przekazanie przede wszystkim dwóch rzeczy:
1. FILOZOFII (przemycając ją gdzie i ile się da "niemytym duszom"), 2. CZYSTEJ FORMY (poprzez ekspresję i "malarskość" dzieła).
Efekt: Ad.1 Wycięte 90% tekstów filozoficznych, które i tak w połączeniu z tym, że Leon był muzykiem stawały się bełkotem, Ad.2 Zatracenie całego efektu, który był świetnym pomysłem Witkacego z czarno-białym wystrojem i pojedynczymi elementami kolorowymi.
Ogólnie nadal to beznadziejne podejście do widza, który przecież jest głupi i nic nie zrozumie, a więc trza ciąć wszystko, co zbyt "górnolotne".
Poza tym akt 3... a nie chce mi się już pisać.
Trzymajcie się ludzie i nie poddawajcie się !
p.s. jeżeli reżyser chce przyciągnąć publikę gołym biustem, transwestytą, i rapującym muzykiem, to świadczy tylko o nim
zobacz wątek