Odpowiadasz na:

E280 4Matic 2008r.

240 tys.km. przebiegu i żadnych kosztów, żadnych niespodzianek. Jeździ cudownie. Zimą poezja. Samochód kompletnie bezawaryjny, zmieniam tylko olej i klocki.
W nawiązaniu do wypowiedzi... rozwiń

240 tys.km. przebiegu i żadnych kosztów, żadnych niespodzianek. Jeździ cudownie. Zimą poezja. Samochód kompletnie bezawaryjny, zmieniam tylko olej i klocki.
W nawiązaniu do wypowiedzi niezadowolonego Pana ze Skandynawii... Myśle,że problem polega nie na awaryjności marki lecz na mentalności Polaków jako potencjalnych kupcach samochodów używanych. Polak kupując samochód kieruję się niską ceną i przebiegiem poniżej magicznego 200tys. Dlaczego? Sprzedaję samochody używane od 11 lat i nigdy nie kupiłem prywatnie dla siebie auta z przebiegiem poniżej 200tys. Zawsze kieruję się średnio wyższą ceną rynkową i realnym podkreślam realnym przebiegiem. Szanowny Panie ze Skandynawii jak W211 s silnikiem diesla może mieć przejechane 130 tys.km?? Tylko błagam proszę nie pisać, ze jest udokumentowany ponieważ nie istnieje takie pojęcie, jak "udokumentowany przebieg". Skoro posiada Pan taki samochód z przebiegiem 130tys.km. to powinien Pan zdawac sobie sprawe z tego,że ten samochód powinien być jak nowy w dosłownym tego słowa znaczeniu, a rzeczy o których Pan piszę mają miejsce przy przebiegach 300-350tys.km. Po prostu przypuszczalnie trafił Pan na egzemplarz skręcony i teraz oczernia Pan markę. Ludzie myślcie rozumnie kupując samochody bo jesteście naiwni, a póżniej fora dyskusyjne pękają w szwach od słów krytyki. Awaryjność samochodu nie polega na tym, że nazywa się Fiat czy Mercedes tylko na jego wyeksploatowaniu. Pozdrawiam.

zobacz wątek
12 lat temu
~Janusz

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry