Merkus

Ja też o Merkusie ale trochę z innej beczki :)
Byłam ostatnio na zakupach w Merkusie z dzieckiem w wózku... Jeden wielki slalom. Rozumiem, im towaru więcej tym lepiej a że brak troszkę miejsca to wszędzie stoją takie małe 'punkty' np na palecie albo po prostu na stojaku. Niestety do połowa jest ciężki dostęp, ponieważ się nie zmieszczę z wózkiem i muszę objeżdżać na około albo jak już uda mi się wjechać w daną alejkę to już niestety z niej nie wyjadę i cofam i cofam. Może warto pomyśleć o jakiejś lepszej organizacji dot. towaru? :)
W dodatku trzeba na prawdę bardzo uważać aby nie zahaczyć o jakieś butelki.
Taka moja mała własna opinia :)

Ja w tym Merkusie rzadko bywam więc się nie wypowiadam.Do przedstawiciela handlowego-naucz się poprawnie pisać po polsku.

Nie oczekuj od robola, aby umial sie wyslawiac...

Do A wygrałeś w ToTo-lotka , z chama zrobił się PaNNNNNN Pozdrawiam.

Kier. wpadło w rutynę,czepiają się byle czego.Osobiste sprawy personelu są osobistymi .Czepiają się już czegokolwiek.Teraz nie ma ludzi głupich,atramentowe serca też posiadają kleksa.Parasol dalej istnieje,żyrandol nie dla każdego,kosztem innych.

Gdzieś o żyrandolach słuch zaginą,czyżby administrator pomógł,zablokować wpis,który mówi prawdę,o kasjerach jak są traktowani przy rozliczeniach.To jest temat obszerny,zaboli każdego który lubi przekręty.Pozdrawiam