Re: Metrowa zaspa na wyjeździe po przejechaniu pługu...
"Wielkie dzięki" za odśnieżanie, tak nas w Bojanie wychowano.
A przecież pan spychaczowy wygrał przetarg i łaski nie robi. Proszę zobaczyć i śniegu pozostało na mostku na rzece Kaczej. Były...
rozwiń
"Wielkie dzięki" za odśnieżanie, tak nas w Bojanie wychowano.
A przecież pan spychaczowy wygrał przetarg i łaski nie robi. Proszę zobaczyć i śniegu pozostało na mostku na rzece Kaczej. Były dziury, a do tego breje śniegu praktycznie uniemożliwiają przejazd.,
Podobnie, na skrzyżowaniu ul. Bojana z ul. św. Józefa. Nie chciało się odgarnąć szerzej, po prostu sobie przejechał i teraz zakręt trzeba brać pod kątem 30 stopni , co w brei nie jest łatwe.
Totalny brak staranności i wyobraźni. Płacimy za przejechanie, czy odśnieżanie?
Co do odśnieżania wjazdu, to przecież fajnie jest pomachać łopatą.
Cwany psycholog, już teraz nic nie potrafimy bez ich pomocy, na podłamania da mnóstwo tabletek i rozpozna poważną chorobę, mądry zaleci "przekopać grządkę". A więc do łopaty i do śniegu! To wychodzi na zdrowie.
zobacz wątek