Widok
Międzynarodowa Wystawa Kotów Rasowych
[lead]Klub Felinologiczny Gdańskie Lwy zaprasza na Międzynarodową Wystawę Kotów Rasowych w Gdyni - lubianą i popularną imprezę rodzinną - w dniach 13-14 stycznia 2024 r., w gościnne progi nowoczesnego, przestronnego Akademickiego Centrum Sportowego Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni Oksywie, przy ul. komandora Jana Grudzińskiego 1.[/lead]Na wystawie będzie można zobaczyć ponad 20 ras kotów, ...
więcej
więcej
Tragiczne miejsce na taką wystawę
Byliśmy z rodziną w tym miejscu wcześniej na wystawie kotów i było tragicznie. Nigdy nie czuliśmy takiego ścisku, tłoku w miejscu wystawy. Organizator nie reagował na prośbę o nie wpuszczanie następnych odwiedzających zgłoszoną zarówno Lekarzowi Weterynarii (że nie jest to komfortowa sytuacja dla kotów) oraz do osób sprzedających bilety (że nie da się przejść i tłum napiera na klatki zwierząt).
stanowczo nie polecam!
stanowczo nie polecam!
No tak, wszystko dla frajdy ludzi.
Hoduje się kolejne atrakcyjne wizualnie koty, tzw. rasowe. Mnoży się je bez pomyślunku, bez żadnej potrzeby. Jedyną "potrzebą" jest chęć posiadania uroczego, futrzanego zwierza przez człowieka. Produkcja masy ładnych zwierzątek do obejrzenia ku uciesze gawiedzi. Obejrzą, za bilety zapłacą, pewnie kupią kilkanaście kotów, hodowca zarobi. I będzie to trwało dopóki dopóty w człowieku będzie chęć posiadania na własność żywej maskotki. Trzeba się natomiast skupić na wygaszaniu trzymania zwierząt domowych, gdyż to właśnie napędza owe hodowle uzależniając mnóstwo zwierząt od człowieka. Zwierzęta powinny żyć wolne, same zdobywać jedzenie, a nie czekać na miseczkę pełnej karmy w sosie z rąk ludzkich czy na to, aż człowiek łaskawie wyprowadzi na spacer. Nikt was na wystawie nie trzyma. Nikt was nie trzyma na uwięzi. Nikt was nie kastruje. Nie musicie nikogo się pytać, czy i kiedy wolno wam wyjść czy zjeść. Dlaczego więc robicie to niektórym zwierzętom?
Skąd ta troska akurat o koty, aby to właśnie one dostały jedzenie pod nos, nie zachorowały, nie zostały pożarte, itd.? Nie jest to jakiś zagrożony gatunek (tu można by taką troskę zrozumieć), natomiast wiadomo, że kot jest szkodnikiem; gdyby nie był dla człowieka atrakcyjny ze względu na wygląd, byłby potraktowany trutką, jak mysz czy szczur. Ludzie są jednak dwulicowi; spośród wszystkich zwierząt walczą jedynie o dobrostan tych uroczych i futrzanych.
No właśnie. Chce mieć kota. Ta chęć posiadania zwierza na własność przez człowieka napędza te wszystkie hodowle. Od małego zwierzę się przyzwyczaja, że to człowiek daje jedzenie pod nos; efekt jest taki, że potem takie zwierzę nie zna innego życia. A ponieważ sytuacja życiowa człowieka jest zmienna, powstały schroniska, które przetrzymują te zwierzęta, które najpierw człowiek od siebie uzależnił, ale z biegiem czasu z różnych względów nie może ich już u siebie trzymać.
Tragiczna organizacja, ale kotki piękne
Zarówno w ubiegłym roku jak i w tym, organizacja wydarzenia pozostawia wiele do życzenia. Konkretnie:
- niezrozumiały jest dla mnie kierunek ustawienia sekcji do oceny kotów. Gdyby sekcję obrócić o 90 stopni, jurorzy wraz z kotami, byliby ustawieni w stronę trybun, co by pozwalało na zajęcie miejsc siedzących przez większą ilość osób, niż mieści się na dwóch (sic!) malutkich ławeczkach;
- jurorzy nie mają żadnego nagłośnienia, nie sposób zrozumieć/usłyszeć ich opinii o kocie;
- brak wydzielenia ścieżki dla opiekunów z kotami zmuszała do przedzierania się przez tłum z kotem na rękach, wyobrażam sobie jak bardzo niekomfortowe jest to dla kotów jak i opiekunów;
- brak jasnych informacji o opóźnieniach w zaplanowanych wydarzeniach, można stać pół godziny i czekać na "show", nie wiedząc co się dzieje;
- w tym roku zdecydowany chaos wprowadziło wcześniej wspomniane opóźnienie, (o którym można było poinformować za pomocą informacji wyświetlonej przez rzutnik na ścianie) dodatkowo grupa obsługująca wydarzenie zachowywała się jakby była na scenie i całe wydarzenie było stworzone dla popisów nastolatków/dzieci zaprzęgniętych do pomocy organizatorom.
Podsumowując, bardzo nieprofesjonalne, chaotyczne i słabe wydarzenie.
- niezrozumiały jest dla mnie kierunek ustawienia sekcji do oceny kotów. Gdyby sekcję obrócić o 90 stopni, jurorzy wraz z kotami, byliby ustawieni w stronę trybun, co by pozwalało na zajęcie miejsc siedzących przez większą ilość osób, niż mieści się na dwóch (sic!) malutkich ławeczkach;
- jurorzy nie mają żadnego nagłośnienia, nie sposób zrozumieć/usłyszeć ich opinii o kocie;
- brak wydzielenia ścieżki dla opiekunów z kotami zmuszała do przedzierania się przez tłum z kotem na rękach, wyobrażam sobie jak bardzo niekomfortowe jest to dla kotów jak i opiekunów;
- brak jasnych informacji o opóźnieniach w zaplanowanych wydarzeniach, można stać pół godziny i czekać na "show", nie wiedząc co się dzieje;
- w tym roku zdecydowany chaos wprowadziło wcześniej wspomniane opóźnienie, (o którym można było poinformować za pomocą informacji wyświetlonej przez rzutnik na ścianie) dodatkowo grupa obsługująca wydarzenie zachowywała się jakby była na scenie i całe wydarzenie było stworzone dla popisów nastolatków/dzieci zaprzęgniętych do pomocy organizatorom.
Podsumowując, bardzo nieprofesjonalne, chaotyczne i słabe wydarzenie.