Widok
Międzynarodowy Dzień Teściowej
Opinie do artykułu: Międzynarodowy Dzień Teściowej.
Bohaterka niewybrednych dowcipów - przez niektórych znienawidzona, przez innych uwielbiana - teściowa obchodziła w czwartek swoje święto.Trudno ustalić kto częściej jest wyśmiewany w popularnych kawałach - blondynka czy teściowa. Stereotyp "mamusi", utrwalany przez pokolenia nie kojarzy się jednak zbyt dobrze. Według naukowców z niemieckiego uniwersytetu w Giessen rzekoma agresja teściowej wobec żony jej syna ma podłoże psychologiczne. Genezy należy szukać w prehistorii, gdy mężczyźni ...
Bohaterka niewybrednych dowcipów - przez niektórych znienawidzona, przez innych uwielbiana - teściowa obchodziła w czwartek swoje święto.Trudno ustalić kto częściej jest wyśmiewany w popularnych kawałach - blondynka czy teściowa. Stereotyp "mamusi", utrwalany przez pokolenia nie kojarzy się jednak zbyt dobrze. Według naukowców z niemieckiego uniwersytetu w Giessen rzekoma agresja teściowej wobec żony jej syna ma podłoże psychologiczne. Genezy należy szukać w prehistorii, gdy mężczyźni ...
Jest w tym wiele stereotypow.
A przeciez tesciowa tez czlowiek.
Najgorsze relacje bywaja pomiedzy mamusia i synowa, bo nasze mamuski czesto sa o nas, swoich najukochanszych synkow zazdrosne.
Wiem o czym mowie, bo mam juz druga tesciowa, a ta tez juz na wylocie.
Teraz rozumiem sie z Nia nawet lepiej niz z Jej Corka, chociaz to rowniez z tego powodu, ze z Corka nie rozumiemy sie aktualnie dokumentnie.
Chyba nawet do mojej Tesciowki zadzwonie, skoro dzisiaj Jej swieto.
Najgorsze relacje bywaja pomiedzy mamusia i synowa, bo nasze mamuski czesto sa o nas, swoich najukochanszych synkow zazdrosne.
Wiem o czym mowie, bo mam juz druga tesciowa, a ta tez juz na wylocie.
Teraz rozumiem sie z Nia nawet lepiej niz z Jej Corka, chociaz to rowniez z tego powodu, ze z Corka nie rozumiemy sie aktualnie dokumentnie.
Chyba nawet do mojej Tesciowki zadzwonie, skoro dzisiaj Jej swieto.
:)
Młody człowiek podnieconym głosem mówi matce, że zakochał się i się żeni:
- Tak dla jaj, przyprowadzę trzy kobiety i spróbujesz zgadnąć, którą z nich zamierzam poślubić.
Matka się zgodziła. Następnego dnia przyprowadza trzy piękne kobiety, sadza je na kanapie i rozmawiają chwilę z matką. Potem syn pyta:
- Dobrze, mamo, a teraz zgadnij, którą zamierzam poślubić.
- Tę w środku ? odpowiada bez wahania.
- To zdumiewające, mamo. Zgadza się. Skąd wiedziałaś?
- Nie lubię jej.
- Tak dla jaj, przyprowadzę trzy kobiety i spróbujesz zgadnąć, którą z nich zamierzam poślubić.
Matka się zgodziła. Następnego dnia przyprowadza trzy piękne kobiety, sadza je na kanapie i rozmawiają chwilę z matką. Potem syn pyta:
- Dobrze, mamo, a teraz zgadnij, którą zamierzam poślubić.
- Tę w środku ? odpowiada bez wahania.
- To zdumiewające, mamo. Zgadza się. Skąd wiedziałaś?
- Nie lubię jej.
Od jak dawna...
Chyba w 2008 pierwszy raz mówiono w Polsce o tym dniu. Dla mnie to bzdura, wymyślanie na siłę okazji, przez które można zwiększyć sprzedaż upominków. To kiedy mamy dzień teścia? A dzień wnuka? Za kilka dni Dzień Kobiet, teściowe też się w tym mieszczą. Bzdura, albo jak niektórzy mawiają - bezedura ;-)
Ja po 24 stażu małżeńskim proponuję: OSWOIĆ.
Na początku było okropnie. Ona w apogeum przekwitania z wielkimi pretensjami, ja - żona jej jedynego syneczka. Podczas pierwszych wizyt u niej padały słowa:"Syyyneczku!!!Jak ty wyglądasz!" Do tego ta mina strapiona, jakby to jej dziecko, ten trzydziestoletni dzidziuś był bity od świtu do nocy. I głodzony, i maltretowany.
Ale z czasem ja i ona odpuściłyśmy. Nasza wzajemna niechęć zmalała. Ba, może w ogóle jej nie ma?
Ale z czasem ja i ona odpuściłyśmy. Nasza wzajemna niechęć zmalała. Ba, może w ogóle jej nie ma?
Ja chcę Dzień Synowej!!!
Jest Dzień Teściowej,Dzień Babci,a kiedy zaczniemy MY-synowe,zięciowie i nasze dzieci obchodzić Dzień Synowej,Dzień Zięcia i Dzień Wnuczków?Jaka to jest głupota...Dobrych teściowych jest tyle co nic i przeważają te złe teściowe.I co?Mamy się podlizywać tym złym teściowym?Nie wiem za co ta kara dla Synowych i zięciów!A logiczne,że jak się nie złoży życzeń w tym dniu teściowej to foch i złośliwe komentarze gotowe...Chyba wystarczy,że na Dzień Matki dostaną życzenia!
:))))))))))))))))))))))))Brawo Gośka
Znalazłam sposób na moją złośliwą teściową
szkoda tylko, że dopiero po trzech latach. Moja teściowa przy każdych odwiedzinach krytykowała obiad, porządek w mieszkaniu, wyprasowanie koszuli męża itd. Po trzech latach starania się postanowiłam przed kolejną wizytą nie robić gruntownych porządków, ani obiadu z trzema mięsami i trzema surówkami, ani paru ciast własnej roboty tylko zamówiłam pizzę z sałatkami i kupiłam pączki w cukierni. Po obiedzie podałam jej telefon i numer do pizzerii i powiedziałam, że będą jej wdzięczni za uwagi co zrobili nie tak więz niech zechce zadzwonić, po czym przyniosłam żelazko i 10 koszul męża prosząc aby zechciała mi pokazać jak powinny być wyprasowane, a na urodziny, które miała wkrótce po tym wysłałam jej pocztówkę i 100,00 złotych z dopiskiem, że tylko ona umie kupić coś gustownego, więc nie ma sensu, żebym ja wyrzucała pieniądze w błoto. Obraziła się na 4 miesiące, ale potem zmieniła się.
~Gośka dzisiaj, 18:18
szkoda tylko, że dopiero po trzech latach. Moja teściowa przy każdych odwiedzinach krytykowała obiad, porządek w mieszkaniu, wyprasowanie koszuli męża itd. Po trzech latach starania się postanowiłam przed kolejną wizytą nie robić gruntownych porządków, ani obiadu z trzema mięsami i trzema surówkami, ani paru ciast własnej roboty tylko zamówiłam pizzę z sałatkami i kupiłam pączki w cukierni. Po obiedzie podałam jej telefon i numer do pizzerii i powiedziałam, że będą jej wdzięczni za uwagi co zrobili nie tak więz niech zechce zadzwonić, po czym przyniosłam żelazko i 10 koszul męża prosząc aby zechciała mi pokazać jak powinny być wyprasowane, a na urodziny, które miała wkrótce po tym wysłałam jej pocztówkę i 100,00 złotych z dopiskiem, że tylko ona umie kupić coś gustownego, więc nie ma sensu, żebym ja wyrzucała pieniądze w błoto. Obraziła się na 4 miesiące, ale potem zmieniła się.
~Gośka dzisiaj, 18:18
Ale niekiedy problemem nie jest sama teściowa
tylko ślepe przywiązanie córeczki do mamusi (zwłaszcza jak ta ostatnia blisko mieszka). Przywiązanie i zapatrzenie w mamusię... nieważne co powie na dany temat mąż, ważniejsze jest co na dany temat sądzi mamusia, potem córeczka, potem długo długo nic.... a na samym końcu domownicy. Taka 40 letnia córeczka zapatrzona w mamusię i pytlująca z nią godzinami przez telefon, to chyba gorsze niż sama teściowa. Makabra.
do Gosi
ja też przerabiałam krytyki obiadków,a jak zrobiłam ciasto powiedziała,że bardzo dobre ale utyje od niego.mój sposób-seks spala kalorie i odbiłam piłeczke,jak jeżdziliśmy z mężem na obiady do niej to mówiłam że lepsze by to było gdyby dodała więcej tego czy tamtego,a jednej potrawy wogóle nie zjadłam i powiedziałam,że nie trafiła w mój smak-to była prawda.Teraz jest lepiej,od tamtej pory nie usłyszałam komentarza do mojego gotowania,a jak jem słodycze i ciastka przy niej już nie przytyję-przecież nie chce usłyszeć,że jej synek chętnie się ze mną kocha:)
zło
moja teściowa to wredna małpa,jest zadowolona tylko wtedy gdy pokłócimy się z mężem-co najczęściej ma miejsce gdy do niej jedziemy,a nie może ścierpieć gdy wszystko u nas gra i dobrze nam się powodzi,wtedy pluje jadem na lewo i prawo.Na początku nie mogłam się nadziwić,że matka może być zazdrosna o to że jej synowi dobrze się żyje.Moi rodzice bardzo nam pomagają i cieszą się,że fajnie nam się żyje.Mój mąż ma świetny kontakt z moimi rodzicami,ale niestety co do swojej matki jest bezkrytyczny i nawet jak ona dosrywa mi na każdym kroku to tego nie widzi albo mówi że się jej czepiam i że jestem przewrażliwiona.
Dobrze,że ona nie mieszka blisko nas bo chyba byłoby już po rozwodzie.
Dobrze,że ona nie mieszka blisko nas bo chyba byłoby już po rozwodzie.
TESCIOWA....PUCH MARNY
JA NIE WIERZE W DOBRE TESCIOWE.MAM ...POKI CO ...JEDNA I PIERWSZA ALE MYSLE ZE KAZDA KOLEJNA BEDZIE PODOBNA, CHOC TA TO JEST ZMIJA JAKICH NAPRAWDE MALO. ZARAZ PO PORODZIE OBGADALA MNIE NA CALEJ PORODOWCE ZA MIOMI PLECAMI, LEKARZOM I KOLEZANKOM NA SALI POWIEDZIALA ZE JESTEM NIEZARADNA, ZAGUBIONA I NIC NIE POTRAFIE WIEC MUSZA ZWRACAC NA MNIE WIEKSZA UWAGE BO DZIECKU JESZCE KRZYWDE ZROBIE! NIESTETY MIESZKA TA ZMIJA BARDZO BLISKO MOICH RODZICOW I TAKZE NA NICH NIE ZOSTAWIA SUCHEJ NITKI, OBGADUJE NAS, MNIE, MOICH RODZICOW WSROD NASZYCH SASIADOW.MOWI ZE MOJA MAMA JEST ZA GRUBA, LENIWA I NIE PRACUJE A MOJ TATA TO ROBOL I PANTOFLARZ....PO TYCH SLOWACH COS WE MNIE PEKLO, CO JAK CO ALE NEI POZWOLE BY KTOS...SZCZEGOLNIE TAKIE MALE, CHUDE, SMIERDZACE PAPIEROSAMI I WÓDKA NIC...ZLE MOWILO O MOICH RODZICACH.POWIEDZIALAM CO O NIEJ MYSLE I ZE NIE JEST TAKIM CUDEM JAK JEJ SIE WYDAJE, OD TEGO CZASU MAM WRAZENIE ZE CHODZI JAK ZEGAREK I WAZY KAZDE PRZY MNIE SLOWO CO NEI ZMIENIA FAKTU ZE MNIE MDLI NA SAMA MYSL O NIEJ I WIDOK, WIZYTY OGRANICZAM JAK MOGE, NASZCZESCIE MIESZKAM ZA GRANICA WIEC WIDZE JA W WAKACJE, SPORADYCZNIE ALE I TO JUZ ZA DUZO DLA MNIE BO MAM NERWICE I PRZEZYWAM KATUSZE.WUNCZKI SWOJE TEZ OBGADUJE, MOWI ZE CHODZA ZA CZYSTE I ZA BARDZO JE STROJE...WIEM ZE SZLAG JA TRAFIA BO NIE MA CZEGO SIE PRZYCZEPIC A TAK BARDZO BY CHCIALA WIEC MUSI ZMYSLAC JAKIES BZDURY BY MNEI OCZERNIC W OCZACH INNYCH.BIJE Z NIEJ TOXTNA, JAD I ZAWISC ...TO WIDAC OD RAZU Z ZACIETEJ TWARZY....TOLERUJE JA TYLKO DLATEGO ZE JEST MATKA MOJEGO MEZA...A ZYCZEN JEJ NIE SKLADAM NA DZIEN TESCIOWEJ BO WG MNIE TO GLUPIE SWIETO TAK SAMO JAK ONA I NA CODZIEN WYMAZUJE TE OSOBE Z PAMIECI...PO CO GRAC I USMIECHAC SIE SKORO KTOS NAJCHETNIEJ NOZ BY CI W PLECY WSADZIL