We wczorajszym wywiadzie z dr Michałem Wiśniewskim z Krakowa na temat budownictwa mieszkaniowego w PRL (Przegląd "Duch osiedli" na pytanie redaktora: "Jaka była największa wartość budownictwa...
rozwiń
We wczorajszym wywiadzie z dr Michałem Wiśniewskim z Krakowa na temat budownictwa mieszkaniowego w PRL (Przegląd "Duch osiedli" na pytanie redaktora: "Jaka była największa wartość budownictwa PRL?"
dr Michał Wiśniewski odpowiedział:
"Powstawały zespoły urbanistyczne łączące architekturę mieszkaniową z usługami w dość spójny i przemyślany sposób. To na pewno największa wartość. Miasto było stosunkowo dobrze skomunikowane. Dbano o rozwój komunikacji zbiorowej. Przynajmniej w teorii. Realizowano podstawowe założenia Karty ateńskiej, opracowanej jeszcze w latach 30. XX w. W urbanistyce odsunięto funkcję mieszkaniową od produkcyjnej. Zapewniono dostęp do światła i powietrza oraz fundamentalny element to, że każdy ma prawo do wypoczynku, dbano bowiem o parki, tereny zielone. Dziś tego nie realizujemy."
Podkreślam zwrot "największa wartość"
... i o to chodzi w komentarzach powyżej
zobacz wątek