Widok
Mieszkanie ( uciążliwe ) na Przymorzu
Od miesiąca mieszkam w falowcu, na parterze. Przymorze. Wynajęliśmy to mieszkanie z mężem, ponieważ musieliśmy na szybko coś znaleźć. Czy jest tu ktoś, kto też tak mieszka? Nie da się wytrzymać w tym hałasie. Ciągle wrzeszczące dzieciaki, ludzie, psy, samochody podjeżdżające na parking, ptaki. Ja wiem, że wszędzie są takie odgłosy, ale mieszkaliśmy już w różnych dzielnicach i nie było tak głośno jak tu. Też macie takie odczucia?
Też mieszkałem w różnych miastach i dzielnicach, ale nie przypominam sobie mieszkania, które mógłbym opisać w podobny sposób.
Trzy lata temu mieszkałem w Warszawie na osiedlu Skorosze. Przed oknami był plac zabaw, ale dzieci praktycznie mi nie przeszkadzały. Było jednak coś, co na początku dawało nieźle popalić. Huk startujących z Okęcia samolotów powodował niesamowite wrażenie, które z czasem jednak przestawało być aż tak uciążliwe. Można się chyba przyzwyczaić do wszystkiego :)
Trzy lata temu mieszkałem w Warszawie na osiedlu Skorosze. Przed oknami był plac zabaw, ale dzieci praktycznie mi nie przeszkadzały. Było jednak coś, co na początku dawało nieźle popalić. Huk startujących z Okęcia samolotów powodował niesamowite wrażenie, które z czasem jednak przestawało być aż tak uciążliwe. Można się chyba przyzwyczaić do wszystkiego :)