Widok
Migowskie Tarasy
Migowskie Tarasy to osiedle zlokalizowane przy ul. Myśliwskiej w Gdańsku. W ramach inwestycji realizowane są trzypiętrowe budynki mieszkalne z garażami podziemnymi. Pomimo niskiej zabudowy, w budynkach instalowane są windy. Teren osiedla jest ogrodzony oraz objęty systemem monitoringu.
przeczytaj więcej o inwestycji
przeczytaj więcej o inwestycji
Jesteśmy szczęśliwi
Na dzień dzisiejszy, po kupieniu i wykończeniu mieszkania jesteśmy bardzo z niego zadowoleni. Kupiliśmy mieszkanie już gotowe, sama procedura związana z uzyskaniem kredytu przebiegła bez problemów. Na dzień dzisiejszy, po zmianie cen, Migowskie Tarasy stały się bardzo dobrym rozwiązaniem jeżeli chodzi o mieszkanie w dobrej lokalizacji z dobrym dojazdem do Wrzeszcza czy centrum. Plus za duży taras. Dziękujemy za miłą obsługę i pomoc w załatwieniu formalności. Pozdrawiamy Filip i Irena z Piotrusiem. Pozdrowienia dla sąsiadów
Cieniutko
;) Piękna laurka - bardzo ładnie i marketingowo napisana. Brak jakichkolwiek potencjalnie pejoratywnych określeń, ani jednego słowa "NIE" w całej wypowiedzi. Brawo dla konsultanta ;) Jednakże laurka śmierdzi na kilometr ;)
Ps. prawie 5000 za metr kwadratowy stanu developerskiego? ;) Mam znajomego mini-developera, któy na osobie sprzedaje mieszkania po 3400 w stanie developerskim i zarabia na tym. Więc moi drodzi 5000 to zgoda, ale za dwa metry ;)
Pozdrawiam ;)
Ps. prawie 5000 za metr kwadratowy stanu developerskiego? ;) Mam znajomego mini-developera, któy na osobie sprzedaje mieszkania po 3400 w stanie developerskim i zarabia na tym. Więc moi drodzi 5000 to zgoda, ale za dwa metry ;)
Pozdrawiam ;)
Nie jest tak źle
Zanim zdecydowałem się tam pójść słyszałem od ludzi różne rzeczy na Migowskie Tarasy, ale najczęściej były to słowa "ludzi, którzy słyszeli od ludzi", ale że zdarzyła się możliwość zobaczenia naocznie mieszkań (kolega tam mieszka), powiem wam co sam widziałem. Miałem możliwość dokładnego obejrzenia sobie paru mieszkań w budynku A1 i A2. Mieszkania i budynki ładnie wykończone, drewniane okna, dobrej jakości drzwi wewnętrzne, proste ściany i gładkie wylewki, duromarmurowe itp parapety, ciekawa kolorystka klatek, nawet granit na klatkach schodowych (parter), a pod wycieraczki na biegach schodowych specjalne wgłebienia, żeby się po całym korytarzu nie szwędały. Gres na balkonach to już standard. Ogólnie byłem pod wrażeniem. Na tyle dużym, że sam chce kupić mieszkanie. Tak czy siak ja mam już jedno mieszkanie w 3 letnim budynku Inpro, osiedle strzeżone itp, ale okna plastikowe, parapety też, granitu na klatkach nie ma, więc raczej nie powiedziałbym, że mieszkania na Migowskich Tarasach to taka kicha.
tarasy
witam . mam pytanie odnosnie tych nieszczesnych tarasow.. dlaczego nikt tego nie wynegocjowal od dewelopera.. kupilam rok temu juz z tym problemem. teraz bede go naprawiac, po zdjeciu plytek i 10 cm warsty sam mokry piach.. masakra, Takiej fuszerki dawno nie widzialam,szkoda ze jak byla gwarancja nikt nie staral sie wymusic na deweloperze poprawek!
Anna
Anna
"Informacja nie stanowi oferty":(
Zacznę od zdania: "Teren osiedla jest ogrodzony oraz objęty systemem monitoringu". Jest to wierutne kłamstwo.
Teren nie jest ogrodzony - płot stoi tylko od strony skarpy. Na teren osiedla bez problemu wejść może każdy, zarówno od strony ul. Piekarniczej jak i od Myśliwskiej - nie ma żadnej bramki ani furtki z domofonem, co jest standardem na sąsiednich osiedlach. Szlaban stoi sobie po środku drogi wjazdowej nie połączony z żadnym płotem. Płot i furtki oraz instalacje domofonową na własny koszt zainstalować mogą sobie lokatorzy.
Nie ma żadnego systemu monitoringu, o którego obecności deweloper zapewniał przed podpisaniem umowy. Koszty instalacji monitoringu również ponosić będzie wspólnota.
Ochrony nie ma, ale jaki jest sens angażowania firmy ochroniarskiej do nieogrodzonego i niemonitorowanego terenu?
Brak również tak prostego rozwiązania jak rolety antywłamaniowe w mieszkaniach na parterze, nie mówiąc już o obiecywanych "systemach antynapadowych zintegrowanych z portiernią".
Z balkonów po kilku miesiącach od oddania mieszkań do użytku kompletnie posypały się kafelki. A dzięki zastosowaniu przedziwnej substancji wypłukiwanej przy każdym deszczu szklane płyty w balkonach są wiecznie zapyziałe i wyglądają niechlujnie, gdyż osadu nie da się niczym usunąć.
Dzięki dodaniu na stronie www zapisu, że "informacja na stronie nie stanowi oferty w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego" firma oferująca lokale obiecuje gruszki na wierzbie.
Jeśli chodzi o instalacje - nie przewidziano odpływów, trzeba je sobie samemu doprowadzić we właściwe miejsce.
Teren nie jest ogrodzony - płot stoi tylko od strony skarpy. Na teren osiedla bez problemu wejść może każdy, zarówno od strony ul. Piekarniczej jak i od Myśliwskiej - nie ma żadnej bramki ani furtki z domofonem, co jest standardem na sąsiednich osiedlach. Szlaban stoi sobie po środku drogi wjazdowej nie połączony z żadnym płotem. Płot i furtki oraz instalacje domofonową na własny koszt zainstalować mogą sobie lokatorzy.
Nie ma żadnego systemu monitoringu, o którego obecności deweloper zapewniał przed podpisaniem umowy. Koszty instalacji monitoringu również ponosić będzie wspólnota.
Ochrony nie ma, ale jaki jest sens angażowania firmy ochroniarskiej do nieogrodzonego i niemonitorowanego terenu?
Brak również tak prostego rozwiązania jak rolety antywłamaniowe w mieszkaniach na parterze, nie mówiąc już o obiecywanych "systemach antynapadowych zintegrowanych z portiernią".
Z balkonów po kilku miesiącach od oddania mieszkań do użytku kompletnie posypały się kafelki. A dzięki zastosowaniu przedziwnej substancji wypłukiwanej przy każdym deszczu szklane płyty w balkonach są wiecznie zapyziałe i wyglądają niechlujnie, gdyż osadu nie da się niczym usunąć.
Dzięki dodaniu na stronie www zapisu, że "informacja na stronie nie stanowi oferty w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego" firma oferująca lokale obiecuje gruszki na wierzbie.
Jeśli chodzi o instalacje - nie przewidziano odpływów, trzeba je sobie samemu doprowadzić we właściwe miejsce.
skąd tu minusy???
Przewaga minusów pod tym postem (i podobnymi które ośmielają się zwrócić uwagę na przekłamania oferty i niedoróbki wykonawcy) świadczy chyba o dużej aktywności dewelopera na forum.
Przecież "lokatorka" stwierdza fakty, które każdy może obejrzeć na własne oczy odwiedzając osiedle - brak monitoringu, ogrodzenia, ochrony, odpadające kafle na balkonach, a dodatkowo ostatnio częste włamania na parterach i kradzieże w halach garażowych.
Minusowanie takich postów to próba zaklinania rzeczywistości przez gorliwych pracowników działu sprzedaży.
Przecież "lokatorka" stwierdza fakty, które każdy może obejrzeć na własne oczy odwiedzając osiedle - brak monitoringu, ogrodzenia, ochrony, odpadające kafle na balkonach, a dodatkowo ostatnio częste włamania na parterach i kradzieże w halach garażowych.
Minusowanie takich postów to próba zaklinania rzeczywistości przez gorliwych pracowników działu sprzedaży.
Subiektywna opinia Gutka
co prawda mieszkamy dopiero 3 miesiące ale naszym w naszym subiektywnym odczuciu zakup mieszkania na tym osiedlu to była dobra decyzja, trochę mało sklepów w zasięgu małego spaceru (tylko 2 osiedlowe) ale za to poczta pod nosem. korki do wrzeszcza ale tylko w godzinach szczytu - czyli jak wszędzie. osiedle ciche i jak ktoś już na forum napisał bardzo "kameralne". żeby wynegocjować niższą cenę trzeba się trochę nachodzić, ale z pewnością warto...
Zakupiłam mieszkanie w w 2011 roku. Gdybym mogła powiedzieć, czy jestem zadowolona, powiem tak gdybym mogła cofnąć czas nie kupiłabym tego mieszkania. Zacieki w hali garażowej , wilgoć w piwnicach, pleśń. Osiedle nieogrodzone, brak monitoringu, i ten cyt" luksus" to chyba żart. Po barierce balkonowej ścieka mi wraz z klejem woda pozostawiając na barierce białe zacieki, które są trudne do usunięcia. Kierownik Pan M.O to kompletny błazen, ściemnia, kombinuje, zrobi się , kłamie na każdym kroku, licząc na to że minie gwarancja, a wtedy jesteśmy na przegranym miejscu. Pani Prezes L.D.T przed zakupem milutka, obecnie jednym słowa ma nas w pupie. Nie polecam tego osiedla. Obecnie szykujemy się w związku z tym, iż deweloper nie usuwa usterek do złożenia pozwu w sądzie.
bez profesjonalizmu
Nie polecam zakupu mieszkania na tym osiedlu. Zacieki, obecnie pleśnie w piwnicach. Deweloper niedostatecznie dostosował teren do budowy domów mieszkalnych, owszem wykonał polowanie, ale jak na te warunki to za mało. W halach garażowych zacieki do połowy ściany, podłoże bardzo mokre, jedynie wyjście to drenaż, lecz dweloper nie planuje nic z tym robić. Więc ogólnie po zakońzceniu gwarancji pewna sprawa w sądzie. Akty notarialne, jesli ktoś zdecyduje się na te mieszkania, to proponuję, wpisac w umowe , że to klient wybiera notariusza, wybrany przez dewelopera, czyli Pan L. z Wrzeszcza, jest bardzo drogi pobiera taksę całkowitą, podczas gdy idąc z ulicy do obojętnie jakiego notariusza, dzieli wyliczoną taksę na pół ( wiem sprawdziłam, ). Deweloper nie odpowiada na żadne pisma, nie usuwa usterek, kierownik od dewelopera mieszka na tym samym osiedlu. To typ który ściemnie, cyt" zrobi się, i tak się robie że nie jest zrobione, czyli czeka , aż klientowi minie gwarancja, niezły sposób, jednak takie zachowanie ocenić jako lekceważenie klienta to za mało. STANOWCZO ODRADZAM TEGO DEWELOPERA
Najlepiej zobaczyć samemu.
Mieszkamy na MT ponad rok i zasadniczo jesteśmy zadowoleni. Drobne problemy są na każdym osiedlu. Na dzień dzisiejszy nie ma żadnych zacieków w hali garażowej oraz przyległych pomieszczeniach, łącznie z piwnicami. Toczą sie właśnie rozmowy pomiędzy wspólnotami na temat wprowadzenia monitoringu i ochrony na osiedlu. Tak naprawdę decyzja w tej sprawie zależy od mieszkańców. Najłatwiej jest narzekać.
PS Mam nieodparte wrażenie, że ostatnie krytyczne opinie pochodzą od tej samej osoby :)
PS Mam nieodparte wrażenie, że ostatnie krytyczne opinie pochodzą od tej samej osoby :)
wszyscy narzekają
to i ja ponarzekam!!!A mianowicie podłączam się do opinii odnośnie -dewelopera,wilgoci,niedokończonych balkonów, brakującego monitoringu...i coś od siebie czyli irytujące kartki za wycieraczką aut parkujących w hali garażowej ''nielegalnie" ludzie odpuście sobie każdy każdemu robi pod górkę wypominanie głośnych rozmów że bałagan i tak w kółko...moja rada trzeba było sobie kupić dom 20km od Gdańska Pozdrawiam
Odnośnie kartek 2
Rozumiem, że gość wkłada kartki frajerom którzy parkują w hali garażowej a za miejsca w hali nie zapłacili? Jeśli tak, to rzeczywiście gość jest naiwny że kartki są tu skutecznym rozwiązaniem. Moim zdaniem od razu trzeba takim spuszczać powietrze. Jak coś to chętnie pomogę, bo frajerstwa takiego nie znoszę.
Tak, tylko to nie jego sprawa, nikt go do tego nie zobowiązał. Poza tym brak mu wiedzy, czy ktoś na przykład nie prowadzi negocjacji odnośnie zakupu miejsca, lub tak jak Pan od passata któremu deweloper zwleka z założeniem płotka na parkingu zewnętrznym, ciągle ma miejsce zajęte przez auta mieszkańców sąsiednich bloków, więc gdzie ma stanąć robi słusznie, są różne sytuacje. Spuszczać powietrze to chyba zbyt złośliwe, ja uważam, każdy niech pilnuje swojej osoby i będzie dobrze.
prowadzi negocjacje??
A co to ma wspólnego z nielegalnym zajmowaniem czyjegoś (tj. dewelopera) miejsca? To może tak sobie zasiedlić wolne mieszkania i rozpocząć negocjacje ze sprzedawcą, i sobie tak negocjować ... z 15 lat :)
I może zacytuję "a uważam, każdy niech pilnuje swojej osoby i będzie dobrze" to zacznij od siebie, bo jak wynika z postu do dobrze się orientujesz w sprawach innych sąsiadów.
Pozdro
I może zacytuję "a uważam, każdy niech pilnuje swojej osoby i będzie dobrze" to zacznij od siebie, bo jak wynika z postu do dobrze się orientujesz w sprawach innych sąsiadów.
Pozdro
Czy to osiedle kiedyś będzie skończone?
Mieszkam na MT od 2007 roku. Wtedy deweloper twierdził, że osiedle zostanie zakończone do 2012 roku. Na razie jest ok.2/3 inwestycji (7 budynków z 11) i od lat nic się nie zmienia. Czy ktoś wie czy jest jakaś szansa, żeby osiedle zostało kiedykolwiek skończone i estetycznie wykończone? Czy już na zawsze straszyć będą dwa stare budynki mieszkalne, zdewastowany teren po byłym ogrodnictwie i brak faktycznego zamknięcia terenu?
jeśli chodzi o zacieki to proponuję udać się do bloku numer 26 , nadal egzekwują swoją prawa w sądzie. W bloku 24 do tej pory deweloper żadnych usterek nie usunął, akty notarialnego wszyscy do poprawki( tylko że deweloper nie ma ochoty przystąpić do poprawy), ogólnie odradzam zakup ceny wysokie a standard taki sobie , no i perspektywa , że w przyszłości sami będziemy usuwać wszystkie usterki
Witam , o mało co nie kupilismy mieszkania na MT , nie dostaliśmy kredytu z winy m.in źle sporzadzonego aktu notarialnego , a niezależny prawnik któremu pokazaliśmy ten tekst , znalazł 3 strony błedów - merytorycznych / niezgodności z ustawą - dyskfalifikujące autora aktu/ , formalnych / powoływanie sie na załączniki których nie było, brak podpisów / i logicznych / były punkty które sobie przeczyły / , a akt był podpisywany u notariusza L we Wrzeszczu , który go nawet nie czytał , jak zobaczył liste błędów , to zaniemówił. Generalnie należy unikać tej firmy - a jak już ktoś mieszka / miejsce fajne / to ścigać ich trzeba za wszystkie niedoróbki i braki - firma generalnie nierzetelna i nieuczciwa.
NIE POLECAM
NIE POLECAM
do zastanowienia
Mieszkamy na osiedlu MT od ponad roku. Miejsce jest ok, ale deweloper to dramat! Z usterkami nic nie zrobili do tej pory, klient po podpisaniu aktu już się nie liczy.. Pani prezes opryskliwa przez telefon, trudno uzyskać jakąkolwiek informację. O kłamstwach typu "osiedle monitorowane i chronione', "nie ma problemu z parkowaniem" itp. już lepiej nie wspominać. Sporo jest w okolicy innych inwestycji - warto się nad nimi zastanowić, jeżeli ktoś planuje zakup mieszkania.
Zgadzam się w pełni
Zgadzam się w pełni, właściwie to i tak jest delikatnie ocenione. Ten deweloper po podpisaniu umowy ma wszystko w d*pie, jeśli nawet ktoś zdecyduje sie na zakup mieszkania od tego dewelopera , to proponuje, skorzystać z usług, prawnika, rzeczoznawcy budowlanego, uwaga na umowę, chodzi o to żeby nie pozwolić deweloperowi narzucić sobie firmy zarządzającej. Ja mieszkam od roku, ale już wiem że dopiero po trzech latach udało się tutaj wyrzucić firmę którą została narzucona im przez dewelopera, masakra, nie naliczała deweloperowi za fundusz remontowy, itd..
Oczywiście ta "opinia" pochodzi od pani z bloku 24, która nie wiem jak znalazła się w zarządzie i mąci we wszystkim. Sąsiedzi już na nią nie mogą patrzeć. Ma samych wrogów na osiedlu. Zawsze można sprzedać mieszkanie i wyprowadzić się z osiedla Migowskie Tarasy. Wtedy to będzie najlepsze osiedle w Gdańsku.
Nie zgadzam się z opinią tej pani. Na osiedlu mieszka się bardzo dobrze i spokojnie. Deweloper buduje z solidnych materiałów. Budynki są dobrze wyposażone. Zieleń jest zadbana. Polecam to osiedle.
Nie zgadzam się z opinią tej pani. Na osiedlu mieszka się bardzo dobrze i spokojnie. Deweloper buduje z solidnych materiałów. Budynki są dobrze wyposażone. Zieleń jest zadbana. Polecam to osiedle.
Pracownicy dewelopera to nie jest miejsce aby reklamować swoje osiedle. A na dniach zamieszczę pozew który mieszkańcy złożyli do sądu. to wszystko dla bezpieczeństwa potencjalnych klientów.Nie rozumiem również krytykowania firmy ROBYG, kierownik osiedla migowskie tarasy jest jednocześnie kierownik w firmie robyg, więc proponuję trochę przemyśleć zanim wpisujecie te bzdury, mieszka on w bloku przy szlabanie numer 26.
szkalowanie mojej osoby i do tego wskazywanie miejsca jej pobytu może powodować ,że niepowołane osoby mogłyby poważnie potraktować Państwa opinie. Proponuję więc wykasować wszystkie dane, w przeciwnym razie skieruję sprawę na policję, ponieważ Państwa działania mogą narazić mnie na krzywdę osób trzecich.
Proponuję aby pani P.znalazła sobie jakieś hobby, bo wyraźnie nudzi jej się w życiu :) Uprzykrzanie życia wszystkim sąsiadom to jej ulubione zajęcie. A może tak joga? Wyciszy się pani trochę. Albo garncarstwo? Zawsze można też spróbować kandydować w wyborach samorządowych. Tam znajdzie pani podobnych sobie przyjaciół :)
zadowoleny mieszkaniec
Mieszkam na tym osiedlu od 5 lat i jestem bardzo zadowolony. Jak porównam, co mówią znajomi o mieszkaniach w Robygu, Arksomie czy Alfa Parku, to naprawdę u nas jest super. Deweloper buduje z dobrych materiałów, nie oszczędza na tym. Te złośliwe wpisy na forum pochodzą od jednej pani P. z bloku 24, której nikt na osiedlu nie lubi.
ten sam kierownik świadczy usługi zarówno dla robyga jak i top consulting. Poza tym szkalowanie mojej osoby i do tego wskazywanie miejsca jej pobytu może powodować ,że niepowołane osoby mogłyby serio potraktować Państwa opinie. Proponuję więc wykasować wszystkie dane, w przeciwnym razie skieruję sprawę na policję, ponieważ Państwa działania mogą narazić mnie na krzywdę osób trzecich.
dobre materiały budowlane?
Jeśli mowa o materiałach budowlanych to być może wcześniejsze etapy były wykonane lepiej. Nowy etap jest zrobiony po kosztach. Rozmawiałem z jednym z podwykonawców i powiedział, że nigdy więcej nie chce mieć nic wspólnego z firmą top consulting, czy też top development. Nie płaca w terminach oszczędzają na wszystkim czym się da.
A ja tu mieszkam od samego początku i nie zamieniłabym osiedla na inne :) Jest cicho, spokojnie, a jeśli chodzi o jakość budynków to uważam,że jest bdb. Po 7 latach nie mamy żadnych usterek, zniszczeń, malowane były tylko klatki aby odświeżyć nieco wygląd. Nasza "zieleń" wygląda coraz lepiej i generalnie jest ok.Pozdrawiam wszystkich moich super sąsiadów :)
Do właścicieli psów!
Kiedy się - drodzy posiadacze czworonogów - nauczycie, że pies to nie tylko maskotka? Pies to nie tylko przyjemności, ale także obowiązki!
Wszyscy twierdzą, że sprzątają po swoich psach. To skąd - grzecznie się pytam - tyle g*wna na naszych trawnikach? Ostatnio, kiedy przeszedłem się między blokami, to cap dosłownie wisiał w powietrzu, a ja musiałem niemal co każdy krok uważać, żeby nie wdepnąć w kupę.
Dlaczego nie pozwalacie Waszym pupilom w****** się u siebie w salonie? Zobaczycie, jak to fajnie!
A już największe buractwo z Waszej strony to wyprowadzanie psów na plac zabaw. Polecam kotlet z psiego g*wna na obiad! SMACZNEGO!
PS. Ci, którzy po swoim psie sprzątają - na pewno się nie obrażą. Do reszty mówię: spadajcie na wieś! Nie dorośliście do mieszkania w mieście!
Wszyscy twierdzą, że sprzątają po swoich psach. To skąd - grzecznie się pytam - tyle g*wna na naszych trawnikach? Ostatnio, kiedy przeszedłem się między blokami, to cap dosłownie wisiał w powietrzu, a ja musiałem niemal co każdy krok uważać, żeby nie wdepnąć w kupę.
Dlaczego nie pozwalacie Waszym pupilom w****** się u siebie w salonie? Zobaczycie, jak to fajnie!
A już największe buractwo z Waszej strony to wyprowadzanie psów na plac zabaw. Polecam kotlet z psiego g*wna na obiad! SMACZNEGO!
PS. Ci, którzy po swoim psie sprzątają - na pewno się nie obrażą. Do reszty mówię: spadajcie na wieś! Nie dorośliście do mieszkania w mieście!
Najgorszy deweloper jakiego mogłam wybrać, ma problemy z dotrzymaniem terminów, komunikacją międzyludzką natomiast jeśli chodzi o prawdomówność to myślę, że nigdy nie zapoznali się z tym słowem. Bez skrupułów naciągnęli nas na minę!
Siedem miesięcy opóźnienia, pozostawili nas samych sobie, bez dostępu do garażu, bez pilota do bramy wjazdowej oraz bez śmietników.
Siedem miesięcy opóźnienia, pozostawili nas samych sobie, bez dostępu do garażu, bez pilota do bramy wjazdowej oraz bez śmietników.
Zgadzam się z opinią powyżej. To co się tu dzieje to jakiś skandal. Pomijając wielomiesięczne opóźnienia oddania budynków i brak aktów notarialnych, komunikacja z deweloperem jest tragiczna. Po dwóch miesiącach od przeprowadzki mieszkańcy zmuszeni są wchodzić do budynku przez garaż, winda nie jest uruchomiona. Otoczenie budynku czeka na pierwsze mrozy, a chodnik obiecywany byl juz od początku lata... Najgorsze jeszcze przed nami, gdyż ogrzewanie nie jest włączone, a w mieszkaniach jest juz coraz zimniej.
Najgorszy deweloper jaki kiedykolwiek istniał
Odradzam jakiegokolwiek kontaktu z tymi oszustami i kłamcami. Naciągają klientów, zatajają bardzo istotne fakty, a notariusz z którym współpracują i do którego zmuszają, aby skorzystać z jego usług ma szemraną opinię na rynku. Jednym słowem jak dla mnie wszyscy z tej firmy powinni siedzieć za swoje oszustwa i naciąganie klientów. Przez nich byliśmy kłębkiem nerwówo i zostaliśmy naciągnięci na ogromne dodatkowe koszty.
Najgorsze osiedle w Gdańsku
Osiedle monitorowane> nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością, kamer brak, mieszkańcy nie chcą się składać wspólnie na Pana, który pilnowałby szlabanu, samochodów wjeżdżających i wyjeżdzających z osiedla. Ogromny problem z miejscami parkingowymi do dzisiaj w żaden sposób nierozwiązany chociaż były próby rozmowy z zażądca-jedyne co był w stanie powiedzieć to ze można sobie samemu namalować krzyżyk przed swoim miejscem żeby nikt go nie zastawiał, jakość słaba, ściany jak z papieru, słychać każdy dźwięk wydany przez sąsiada. Z tarasów odpadają kafelki, ciagle problemy z kanalizacja No i wisienka na torcie - ludzie mieszkający na tym osiedlu wykazują się egoizmem i brakiem kultury. Oczywiście nie wszyscy, ale większość myśli o sobie, czuja się na swoich trasach jakby mieszkali na wsi gdzie można wszystko. Jak mówisz dzień dobry to patrzą na Ciebie jak na kogoś chorego i nie odpowiadają, o wszystko ciagle chcą się kłócić. Jednym słowem mieszka tu bardzo dużo typowych, sfrustrowanych Polaków. Nie polecam