Re: "Miłość od pierwszego wejrzenia" - jak dla mnie - BZDURA ...
Chiquita napisał(a):
> Twoje "sposoby" na "milosc" dokladnie przypominaja
> przyjmowanie kogos do pracy....nic w tym z milosci.
Zalezy jak kto rozumie milosc. Dla...
rozwiń
Chiquita napisał(a):
> Twoje "sposoby" na "milosc" dokladnie przypominaja
> przyjmowanie kogos do pracy....nic w tym z milosci.
Zalezy jak kto rozumie milosc. Dla mnie jest to coraz wieksze zblizanie sie ludzi ... Rodzenie sie zaufania miedzy nimi. Od poczatku, na ktorym sa sobie obcy i traktuja sie na pewien dystans, do momentu, gdy uznaja, ze nie moga zyc bez siebie ... Ja potrafie kochac, bardzo goraco. Ale kocham rowniez siebie, i swoje uczucia, wiec nie bede ich narazal bez sensu.
> Jesli
> szukamy milosci to niestety musimy ryzykowac.
Jak chcesz, to ryzykuj. Za siebie powiem:
Mozliwe. Ale po co _od razu_, od samego poczatku ? Po co, jesli mozna po prostu byc dojrzalym czlowiekiem, ktory traktuje wszystko z lekkim dystansem, a nie nagrzanym nastolatkiem ktory wszystko bierze 'na wariata' ?? Dojrzali, rozsadni ludzie nie postepuja po wariacku! Nie sa naiwni,aby obiecywac sobie _nie_wiedziec_co_ po kims, kogo nie znaja w ogole ... Myslisz, ze nie moze istniec prawdziwa milosc po dlugim okresie ... Nie probnym wcale, tylko po prostu okresie wiekszej ostroznosci i mniejszego zaangazowania? Czy aby POkochac trzeba byc DZIECINNYM, naiwnym, wierzyc bezgranicznie drugiej osobie??
> jesli wolimy nie
> to tez ok, ale nie udajmy ze mowimy o milosci....
Jak chcesz tak rozumiec milosc, to OK. Ale pamietaj, ze kazdy inaczej rozumie milosc. Wiecej szacunku i tolerancji, prosze. DLACZEGO nie mozna, Twoim zdaniem, dlugo 'rozgrzewac' uczuc? Czy maja wybuchac od razu? Po co? Po co sie tak narazac i wypalac bez sensu? Dlaczego chcesz sie wypowiadac za innych? Czy jestes pogodzona ze soba?
> Mozemy sie
> tez troche ochraniac (cos jak mowil Anty o rozgrywaniu ) ale
> blagam nie tracmy zupelnie duszy.... Ah, wielki temat....
> A co do "od pierwszego wejrzenia" , ja wierze !!!!
>
> Pozdrawiam szczegolnie mocno romatyczne dusze :-)
Ja rowniez:) I uwazam, ze ja akurat jestem romantyczny, tyle ze moj romantyzm musi sie dlugo 'rozgrzewac'. Nie bede 'po proznicy' wypalal najlepszego paliwka uczuciowego jakie mam ... :) Nie pozwole mu sie spalic za wczesnie ... Bo posiadlem pewna wiedze, pewne doswiadczenie i pewna madrosc zyciowa. Nie jestem narwanym nastolatkiem, i ciesze sie, ze ten okres lat 'nastu' zostal pogrzebany w czasie ... ponad 7 lat temu (gdy mialem jeszcze 19 lat)
Pozdrawiam!!
Krzysiek
zobacz wątek