Widok
Pseudowilla- klocek z epoki późnego Gierka, w jednym pokoju bar, w innych jakieś krzesła, generalnie klimat domówki, wszędzie ludzie, atmosfera niepowtarzalna. Przyczyn upadku można się domyślać, zdaje się, że nie można zarobić na takim biznesie, było kilka tego typu miejscówek na Karwiosce, żadna nie przetrwała, najbardziej żal mi Mrówki, tam dopiero było wesoło!
Nie wiem czemu, ale ja się cieszę, że się wynieśli bo zbeszcześcili kultowe miejsce i jeszcze zamurowali barek. Oby teraz powstała tam nowa kufloteka. Hmmm mieszkam na Trojce prawie 30 lat, a pijalni obok Sławka nie pamiętam, widocznie krótko działała? A pobliska Czarna Bila też miała krotką historię, ale można było popykać w bilardy. Natomiast Żar Tropików to już nowsze czasy, jakoś koło 2010 roku, długo też nie działało , może parę lat, chyba dodatkowych rozrywek typu bilard to tam nie było?
Panowie, dzięki za ten wątek. Przypomnieliscie mi stare dobre czasy: Tutti Frutti z barmanem Czarkiem i cappuccino na trzech, Mirasa i pewien pamiętny dzień kobiet, moją 18tke w Cafe Rene… echhh… a tu czwarty krzyżyk na karku i siwe włosy na skroniach… a dla wtajemniczonych była jeszcze "Bardacha" na jedynce.
Znalazłem ciekawy artykuł na interesujący nas temat
https://kacewie.blogspot.com/2018/01/gastronomia-wielkiego-kacka.html
https://kacewie.blogspot.com/2018/01/gastronomia-wielkiego-kacka.html
Jazz po remoncie, choć za wiele się nie zmieniło. Za to całkowitą metamorfozę przeszło Tino, na dniach mają ponoć dostać koncesję na alkohol. U Sąsiadów ostatnio mnie denerwują, brakuje normalnego piwa, a w zamian jakieś babskie piwka za parenaście złotych za butelkę i do tego nowy barman ubrany w strój budowlańca zwracający się do ludzi na "ty".
Jeśli chodzi o "knajpę Miras to zamknęła się bo zrobił się syf. Miras działał chyba tylko kilka miesięcy, dokładnie nie pamiętam. Zaczęli zjeżdżać się gangusy z miasta i pytali o haracz. Sam spędziłem tam wiele fajnych wieczorów. To była taka alternatywa pomiędzy rywalizującymi między sobą Karwinami i Wielkim Kackiem. Właścicielami był dwóch Mirków, fajne chłopaki, wiem że jeden pracuje gdzieś w stoczniach w Azji a z drugim nie wiem co się stało. Wszystkie nazwy które wymieniliście są mi znajome ale jakoś nie mogę ich zlokalizować, co i gdzie było.
W drugiej połowie lat 90' największą mordownią w tamtych rejonach była dyskoteka Dominik na Kaczych Bukach, aż dziwne że nikt o niej nie wspomniał. Niestety ciągłe awantury i wizyty policji doprowadziły do jej zamknięcia. Ja osobiście w tamtych czasach byłem częstym gościem w Tropicanie na Osowej.
Na prawdę aż miło że ktoś założył ten wątek, pełen szacun, z ciekawości chciałbym wiedzieć kim jest założyciel wątku i jak na niego wołali?
W drugiej połowie lat 90' największą mordownią w tamtych rejonach była dyskoteka Dominik na Kaczych Bukach, aż dziwne że nikt o niej nie wspomniał. Niestety ciągłe awantury i wizyty policji doprowadziły do jej zamknięcia. Ja osobiście w tamtych czasach byłem częstym gościem w Tropicanie na Osowej.
Na prawdę aż miło że ktoś założył ten wątek, pełen szacun, z ciekawości chciałbym wiedzieć kim jest założyciel wątku i jak na niego wołali?
....a jeszcze odnośnie Mrówki, czy pamiętacie te kolejki do lodziarni? Lodziarnia utrzymywała się przez długie lata, chyba załamanie przyszło w momencie wprowadzenia do sklepów rozszerzonego asortymentu i można było kupić w sklepie nie tylko lody Calipso. No i ten salon gier z fliperami co był zaraz obok. WOW co za czasy..
Jeśli mówimy o rejonie Kaczych Buków, to oprócz Dominika wypada jeszcze wspomnieć o corocznych potańcówkach przy ognisku na Jana na placu obok sklepu. Na Dąbrówce też była dyskoteka w bloku bodajże Ardezja, ale to tylko z opowieści starszych kolegów bo to wczesne lata 90. A Miras chyba trochę dłużej działał jak mi się wydaje, ale czy tam były jakieś dyskoteki?
Ardezja, zgadza się to była Dąbrowa, ja tam nigdy nie chodziłem bo to nie było moje towarzystwo. Dominik to Kacze Buki i odwieczne wojny pomiędzy Karwiniarzami i Dąbrową. Miras, masz rację, z tego co pamiętam chyba przeniósł się z tego domu na Źródło Mari gdzieś bliżej Wielkopolskiej, ale nie znam dalszych losów i jak się zakończyła historia Mirasa, przypomniało mi się przy okazji że jeden z Mirków był kanarem a drugi jeździł wywrotką. Z kierowcą wywrotki wciąż jesteśmy kolegami na FB także mniej więcej się orientuje co z nim się dzieje choć bliskich kontaktów nie utrzymujemy, stąd też wiem że teraz jest obywatelem świata. U Mirasa można było zagrać w bilard, wypić piwo i nogą też zakręcić było można. Mój czas u Mirasa to rok 97' co było dalej to już nie wiem bo zmieniłem miejsce imprez na Tropicanę w Osowej. Długo nie wspominałem tych czasów i teraz muszę szukać głęboko w pamięci żeby sobie poprzypominać pewne wydarzenia z tamtego okresu. Nie powiem, wspomina się fajnie.
Kiedyś jeszcze były imprezy przy źródełku w latach 90'. Chlanie i mordobicie, ganianie się z policją po polach, laseczki w lasku itp., w końcu Ś.p. ks. Kwiatek powiedział dość. Ahh dobrze powspominać.
Kiedyś jeszcze były imprezy przy źródełku w latach 90'. Chlanie i mordobicie, ganianie się z policją po polach, laseczki w lasku itp., w końcu Ś.p. ks. Kwiatek powiedział dość. Ahh dobrze powspominać.
To już ponad 20 lat ale wydaje mi się że mieścił się w tym domu. Może znajdzie się ktoś kto ma lepszą pamięć i się wypowie.
https://www.google.com/maps/@54.4653491,18.4911462,3a,75y,172.65h,94.21t/data=!3m6!1e1!3m4!1suA5sFYchJHWyQkfn62rkpA!2e0!7i13312!8i6656
https://www.google.com/maps/@54.4653491,18.4911462,3a,75y,172.65h,94.21t/data=!3m6!1e1!3m4!1suA5sFYchJHWyQkfn62rkpA!2e0!7i13312!8i6656
A to nawet nie widziałem. Chyba w 1998 już był w nowym miejscu. A może ktoś pamięta jeszcze inne lokale na Dąbrowie, club 77 na rogu Waniliowej i Rrdestowej, tam gdzie dzis pizzeria i jeszcze klub bilardowy na Oliwkowej. Dzisiaj na Dąbrowie nie ma już żadnego rozrywkowego lokalu, czyli jeszcze gorzej niż u nas.