Miriam - opinia

Padłam ofiara nieuczciwej konkurencji. Nie wiedziałam jeszcze o tym, ale fatum chodziło to za mną od jakiegoś czasu. Nagły niespodziewany spadek obrotów w okresie kiedy powinien być wysoki. Kilka miesięcy tłumaczyłam sobie, że to pandemia, zmiana rynku itd. W zeszłym roku trafiłam na Onecie na artykuł o właścicielu tej firmy jak kogoś pomógł ująć jako detektyw. W ogóle zapomniałam o tym, że w Polsce są detektywi. No ale spróbowałam. Uzbierałam, część pieniędzy nawet pożyczyłam. I było warto jak cholera. Żałuje, że nie dotarło to do mnie wcześniej - idź do detektywa.

Jak się okazało - mój własny pracownik potajemnie, mimo umowy lojalnościowej mnie oszukiwał. Ja w tym czasie harowałam aby wiązać koniec z końcem i jeszcze mu płaciłam... a ten sobie dom zaczął budować po tym jak sklonował mój interes ze swoim szwagrem jako spółka z o.o.

Mam dowody, złożyłam pozew. Pan Wojciech nawet polecił mi prawnika. Walczę teraz o swoje w sądzie!