Widok
Mit lodów rzemieślniczych
Niedawno miałem okazję spróbować w paru miejsach tzw. lodów rzemieślniczych. Rzekomo robione z najlepszej śmietanki, zbieranej porannie od kaszubskich krów, etc..etc..etc...Smakowo nie różniły się niczym od lodów Algidy, Shoellera i popularnych marek. Mam kilku znajomych z branży FMCG i dla własnej satysfakcji zacząłem drążyć temat. Tu mogę Was zapewnić, że większość tych "rzemieślników lodowych" kupuje w zbiorczych opakowaniach lody sieciowych producentów, następnie te lody "uszlachetnia" dodając różne dodatki. Oszustwo? Nie wiem, trudno mi to ocenić z prawnego punktu widzenia, ale ze społecznego, to w mojej ocenie podłe kłamstwo i oszustwo. Nie dajcie się nabierać na rzemieślnicze slogany.
dzisiaj są dostępne w sprzedaży maszynki do wszystkiego, nawet do kręcenia lodów. Można samemu spróbować.
Ja wolę sorbety a moim najnowszym wynalazkiem są lody sorbetowe na bazie zielonej herbaty i mięty o smaku kwiatowym, z jadalnymi kwiatami. Fajnie wyglądają, ładnie pachną, są delikatne w samku i tak nie tłuczą jak te na śmietance. Polecam własną produkcję!
Ja wolę sorbety a moim najnowszym wynalazkiem są lody sorbetowe na bazie zielonej herbaty i mięty o smaku kwiatowym, z jadalnymi kwiatami. Fajnie wyglądają, ładnie pachną, są delikatne w samku i tak nie tłuczą jak te na śmietance. Polecam własną produkcję!
Zalew tandety, konsumpcjonizm i brak szacunku dla wytężonej nauki i pracy mocno nadwyrężyły rzemiosło. To jest pewnie znowu efekt rozpychania się wielkich korporacji, co trzymają na smyczy różnych figurantów zwanych politykami.
Wymyśliłem tezę że pewien chaos pojęciowy celowo się tu wkradł.
Bo rzemiosło to jest kunszt, profesjonalizm, solidność, ale też pewna siermiężność i toporność. Szewc albo hydraulik to są rzemieślnicy. Łupacz kamieni może być dobrym rzemieślnikiem, jeśli wie gdzie, jak mocno i pod jakim kątem stuknąć żeby odpadło dokładnie to, co trzeba. Zaś przyrządzanie ekskluzywnych potraw, a zwłaszcza deserów to jest sztuka. Te lepsze lody powinny być "artystyczne" a nie "rzemieślnicze". To o to chodzi. Żeby dzieciakom rzemieślnik kojarzył się co najwyżej z Grycankami i piwem z fusami po 15 zł za flaszkę.
Miłość, rodzina, matka, ojciec, małżeństwo, przyjaciel, mężczyzna, kobieta, życie, człowiek - poszli na grubo, szeroką ławą. To są pojęcia podstawowe. Lody to tylko zabawny odprysk.
"Ponad wszystkie wasze uroki,
Ty, poezjo, i ty, wymowo,
Jeden wiecznie będzie wysoki:
Odpowiednie dać rzeczy słowo! "
Ja. Nie, k...a. Norwid niestety :)))))
https://youtu.be/CiEQBboDE7s
Wymyśliłem tezę że pewien chaos pojęciowy celowo się tu wkradł.
Bo rzemiosło to jest kunszt, profesjonalizm, solidność, ale też pewna siermiężność i toporność. Szewc albo hydraulik to są rzemieślnicy. Łupacz kamieni może być dobrym rzemieślnikiem, jeśli wie gdzie, jak mocno i pod jakim kątem stuknąć żeby odpadło dokładnie to, co trzeba. Zaś przyrządzanie ekskluzywnych potraw, a zwłaszcza deserów to jest sztuka. Te lepsze lody powinny być "artystyczne" a nie "rzemieślnicze". To o to chodzi. Żeby dzieciakom rzemieślnik kojarzył się co najwyżej z Grycankami i piwem z fusami po 15 zł za flaszkę.
Miłość, rodzina, matka, ojciec, małżeństwo, przyjaciel, mężczyzna, kobieta, życie, człowiek - poszli na grubo, szeroką ławą. To są pojęcia podstawowe. Lody to tylko zabawny odprysk.
"Ponad wszystkie wasze uroki,
Ty, poezjo, i ty, wymowo,
Jeden wiecznie będzie wysoki:
Odpowiednie dać rzeczy słowo! "
Ja. Nie, k...a. Norwid niestety :)))))
https://youtu.be/CiEQBboDE7s
Tuż obok podobny film i komentarz jednego z oglądających, wyrażający wszystko:
"Vot kogo nuzhno pokazyvat'. A ne etu politicheskuyu merzost' i golozhopykh artistov i prochikh"
(blokada antyspamowa nie zdzierżyła cyrylicy)
"Vot kogo nuzhno pokazyvat'. A ne etu politicheskuyu merzost' i golozhopykh artistov i prochikh"
(blokada antyspamowa nie zdzierżyła cyrylicy)
Melduję posłusznie, że wróciłem. Nikt nie chciał ogniska i kiełbaski były z patelni.
Czy ja nie dość stanowczo wyraziłem na przestrzeni dziejów swe zdanie o Jorge Mario Bergoglio?
Gdzie się człowiek nie obejrzy tam pedagogiczna porażka :)
Dobranoc. Karaluchy pod racuchy
https://youtu.be/xLpfbcXTeo8
Czy ja nie dość stanowczo wyraziłem na przestrzeni dziejów swe zdanie o Jorge Mario Bergoglio?
Gdzie się człowiek nie obejrzy tam pedagogiczna porażka :)
Dobranoc. Karaluchy pod racuchy
https://youtu.be/xLpfbcXTeo8
A taka ciekawostka: "rzemieślnik musiał przejść kolejno przez 3 stopnie zawodowe: ucznia (terminatora), czeladnika i mistrza (majstra); w czasie "terminu", który trwał 1-7 lat, uczeń mieszkał przeważnie w domu mistrza i pracował bezpłatnie; mistrz uczył go zawodu, czasami także czytania i pisania; był to wyłom w monopolu oświatowym Kościoła; mistrz dbał także o poziom moralny terminatora i wychowywał go w duchu posłuszeństwa wobec władz cechu; po zakończeniu "terminu", co zależało od uznania mistrza, uczeń bywał "wyzwalany" i zostawał czeladnikiem; rozpoczynał wówczas wędrówkę, w czasie której pracował zarobkowo, obserwując jednocześnie produkcję w innych warsztatach (ten obowiązek nie wszędzie istniał); po upływie określonego czasu czeladnik mógł się ubiegać o tytuł mistrza, a po uzyskaniu go - założyć własny warsztat; przedtem jednak musiał wykonać odpowiednią "sztukę mistrzowską" (majstersztyk)"
Może te lody były od terminatora, najwyżej czeladnika, nie od mistrza?
Byli też niezrzeszeni rzemieślnicy, ci co nie chcieli należeć do cechu, a mieli swoje warsztaty. Nazywano ich "partacze" i nie chodziło wcale o źle wykonane usługi
Może te lody były od terminatora, najwyżej czeladnika, nie od mistrza?
Byli też niezrzeszeni rzemieślnicy, ci co nie chcieli należeć do cechu, a mieli swoje warsztaty. Nazywano ich "partacze" i nie chodziło wcale o źle wykonane usługi
Proszę bardzo :) Dla "elyty" "świń", "gnid" i "starej gwardii", co karierę rozkręcała na modemach :]
http://www.youtube.com/watch?v=Y-Dpf-p_Cf8&feature=youtu.be
Ps
Można kasować
http://www.youtube.com/watch?v=Y-Dpf-p_Cf8&feature=youtu.be
Ps
Można kasować
Wszystko to czysty marketing. Trzeba pytać o składniki. Kiedyś w jednym z punktów zarzekano się, że lody mają własnej produkcji, a jakże. No i okazało się, że i owszem. Do zwykłych masowych lodów dodają: rzkruszone oreo, lody kaktus, krówki, liony, kinder bueno itd itd. Ostatecznie mamy w składzie takiego loda jakies kilkadziesiąt substancji;D (tak tak, wystraczy przeczytać skłąd przeciętnego loda, nawet śmietankowego, plus wszelkich batoników, ciasteczek itp).
W tych czasach liczy się nie jakość a ilość na jakości nie zarobisz bo obecnie dużo kosztuje i niewielu na nią stać. Zresztą konsumpcjonizm teraz górą. Kiedyś czekałem na święta = pomarańcze, banany, dobre czekolady itp. ale czekałem teraz nikt nie chce czekać, wytrwać itp. Tu i teraz chce i... tyle :-(