Re: Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :) vol. II
no wlasnie..co do domku naszego..wychowalam sie w nim..mieszkam tam od urodzenia, moj maz od 3 lat..i nie wyobrazam sobie zeby ktos inny mial tam mieszkac..nie chcialabym go tez sprzedawac, ani...
rozwiń
no wlasnie..co do domku naszego..wychowalam sie w nim..mieszkam tam od urodzenia, moj maz od 3 lat..i nie wyobrazam sobie zeby ktos inny mial tam mieszkac..nie chcialabym go tez sprzedawac, ani wynajac komus..ale chcialoby sie pomieszkac w ciut wiekszym miescie..no coz..moze za kilka ladnych lat sie zdecydujemy na jakis krok,ale poki co mieszkamy tu i chyba jets ok..nie ma co narzekac:-))
ja wlasnie jem sniadanko..potem musze napisac 2 fakturki i pojsc do kierowniczki popracowac u niej w programie a potem to juz zrobie herbatke i kawe (dla kolezanki bo ja w ogole nie pije kawy)a jak juz kawa bedzie to za wieksza chwile koniec pracy..
ja tez bym musiala umyc okna u nas..ale w czwartek ide do gin to sie przebadam,moze wiec w czwartek to uczynie..chocby tylko 2 albo 3 okna..ehh..a mam ich naprawde od groma:/
no a w pt wyjde wczesniej albo wezme urlop bo chce zaczac przygotowywac urodziny meza na sb..mieszkanko musi lsnic i jedzonko musze przygotowac:-) takie moje wyzwanie bo to jego pierwsze hucznie wyprawiane urodziny odkad jestesmy razem no i zaprosil swoje ciocie i wujkow (nie ma rodzicow wiec bliski kontakt utrzymuje z rodzenstwem zmarlych rodzicow) no i musze sie wykazac:P
zobacz wątek