Re: Młodzież na piastowskiej
Czasem warto zastanowić się nad przyczynami, a nie tylko jak usunąć skutki. Bo na miejsce jednych już rosną drudzy.
Skoro dla Ciebie wychowanie dzieci i młodzieży w duchu poszanowania...
rozwiń
Czasem warto zastanowić się nad przyczynami, a nie tylko jak usunąć skutki. Bo na miejsce jednych już rosną drudzy.
Skoro dla Ciebie wychowanie dzieci i młodzieży w duchu poszanowania drugiego człowieka jest banałem, to przyzwyczajaj się do chuliganów na ulicy, bo dla rodziców tychże to też musiało być banalne, skoro ich "wyrośnięte latorośle" teraz szaleją, wzbudzając strach przechodniów.
Co to, ojciec/matka nie widzi, że jego dziecko ćpa, pije, kradnie, urządza bijatyki i terroryzuje otoczenie?
A będzie jeszcze gorzej. Popatrz na dzieci w podstawówkach, jak się zachowują, ile czego ćpają, piją to zrozumiesz co mam na myśli.
Jak tak dalej pójdzie to za 10 lat w niektórych dzielnicach Gdańska na każdej ulicy będzie musiał pełnić całodobowy dyżur Policjant, a najlepiej dwóch i to jeszcze z psem.
zobacz wątek