Ja gotuję taki bigos
Na bazie ogonów wołowych.
Moja była córcia, kiedyś wpadła do mnie głodna i nie mogła się go nażreć.
Tylko się zastrzegałą: nie mów mi, z czego to jest :)rozwiń
Ja gotuję taki bigos
Na bazie ogonów wołowych.
Moja była córcia, kiedyś wpadła do mnie głodna i nie mogła się go nażreć.
Tylko się zastrzegałą: nie mów mi, z czego to jest :)
Dobry bigos to przynajmniej ze 2 dni roboty.
Ostatni raz robiłem ze 2 lata temu. Niestety.. przypaliłem go i poszedł w śmietnik :/
zobacz wątek