Odpowiadasz na:

Ty ten incydent nazywasz ciężko rannym stanem?
Och, no tak zapomniałem o Twych właściwościach w temacie krwi, bólu i ran.
Żem zapomniał.
W Twej skali ucięcie palca równa się... rozwiń

Ty ten incydent nazywasz ciężko rannym stanem?
Och, no tak zapomniałem o Twych właściwościach w temacie krwi, bólu i ran.
Żem zapomniał.
W Twej skali ucięcie palca równa się śmierci. Wypadki powyżej amputacji wykraczają poza skalę.
Oj pielęgniarka Tu byś być nie mogła.

A to z tym uświadamianiem sobie że jest się szczęśliwym... Ty wiesz, że ja mam podobnie... W danej chwili
To co mam absolutnie mi do wszystkiego wystarcza, doceniam to i czuję wdzięczność. Na, nawet czuję potrzebę dzielenia się TYM.
:)) zaś zdobycie umiejętności nie wybiegania zbyt w przyszłość (nie mylić z brakiem sensownych planów) tylko wzmacnia i gruntuje ten stan. Ale moim osobistym chyba największym demonem byl pośpiech. I nawet o tym nie wiedziałem. Do teraz wystarczy iskra bym przemienił się. W cyborga.

zobacz wątek
7 lat temu
~c

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry