Właśnie wróciłem rowerkiem.
Rozpalam piec i idę rąbać drwa.
Jest ślicznie.
Moj kot powiedział że mnie kocha.
Coś się świeci.
Chyba będą małe kotki.
Ann chcesz...
rozwiń
Właśnie wróciłem rowerkiem.
Rozpalam piec i idę rąbać drwa.
Jest ślicznie.
Moj kot powiedział że mnie kocha.
Coś się świeci.
Chyba będą małe kotki.
Ann chcesz jednego??
I jak za starych czasów gdy budzilem się w busie przerobionym na kampera gdzieś w Krzesznej albo na środku pola na Kaszubach. Bóg jeden wiedział jak i którędy prowadzila nasza szosa z A. Budziliśmy sie zawsze bardziej pijani niz szliśmy spać. Jedna reka wędrowała z automatu do tylu po butelkę whisky druga zaś po płytę do odtwarzacza. I leciało na fulla to. Po dwóch trzech szklankach robili sie plan dnia kogo by odwiedzić i obierało azymut. Po drodze kąpiel w jeziorze i śniadanie w wiejskim spożywczaku. Codziennie poznawalem tuzin osób.
https://m.youtube.com/watch?v=ISUag7Mpy-U
zobacz wątek