Odpowiadasz na:

Sorki C, że Ci śmiecę, ale coś Wam opowiem.
Wychowałem się w ciężkim prylu. Nie było niczego. Każda rzecz, przedmiot.. była DOBREM.
Mój śp. ojciec zbierał znalezione na ulicy śrubki.... rozwiń

Sorki C, że Ci śmiecę, ale coś Wam opowiem.
Wychowałem się w ciężkim prylu. Nie było niczego. Każda rzecz, przedmiot.. była DOBREM.
Mój śp. ojciec zbierał znalezione na ulicy śrubki. Póżniej przywlekał już kawałki telewizorów... bo może coś się z tego przyda.
O jakichś rurkach czy kawałkach gumolitu nie wspomnę. Ale to już choroba była. Otaczanie się przedmiotami, które dają namiastkę bezpieczeństwa.
Teraz Matka tak ma.
Pewnie jestem obciążony genetycznie.. bo też zbieram.
Tyle, że póki co, jeszcze kumam, co warto zbierać :)
Co jakiś czas pudełkuję, szufladkuję, podpisuję i wrzucam w adekwatny karton.
I jak mnie ktoś z sąsiadów pyta o jakąś śrubkę czy inną pierdółę, mogę od wejścia stwierdzić mam/nie mam. Dostęp kilkadziesiąt sekund.

W późnych 80'tych nauczyłem moją ówczesną kobietę kolorowego kodu paskowego. Lepiej rozrózniała kolory ode mnie.
Cały mój elektroniczny śmietnik, jaki wówczas miałem poupychałem w oznaczone pudełka.
Nie macie pojećia, jaki dumny byłem wówczas z siebie :D

zobacz wątek
7 lat temu
~sa∂yl

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry