A jeszcze coś dopowiem w kwestii imponderabiliów...
Przed Świętami, jadę do miasta B. żeby załatwić coś ważnego.
Wiedziałem, że będę potrzebował przyczepę. Wynajmę sobie na...
rozwiń
A jeszcze coś dopowiem w kwestii imponderabiliów...
Przed Świętami, jadę do miasta B. żeby załatwić coś ważnego.
Wiedziałem, że będę potrzebował przyczepę. Wynajmę sobie na miejscu.
Poguglałem.. znalazłem wypożyczalnię.. do niej jadę.
I teraz obrazowo, na 3miejskie realia...
Jadę powiedzmy z Tczewa do Gdańska. A wypożyczalnię znalazłem na Oksywiu.
W Pszczółkach staję na poboczu, żeby się wysikać. I obok mnie przejeżdza auto z przyczepą, na której jest reklama wypożyczalni przyczep z Pruszcza. Idealnie po drodze.. a nie gdzieś tam w p..du
Dokładnie taką sytuację miałem te kilka dni temu.
Gdybym nie stanął się wysikać i nie zauważył auta z reklamą, nie wpadłbym na pomysł, że na stacji, na której tankuję od przynajmniej ~nastu lat, mają wypożyczalnię przyczep. Nie musiałem się przewalać na drugi koniec miasta :)
zobacz wątek