Widok
Monsa
Infrastruktura w okolicy, gdzie powstaje osiedle Monsa zapewnia wygodne życie na co dzień. Nie brakuje tu sklepów wszystkich branż i punktów usługowych; są przychodnie, przedszkola i niedaleko jest do zupełnie nowej szkoły.
Do śródmieścia Gdańska szybko można dojechać samochodem przez al. Armii Krajowej lub autobusem. Dojść można także na przystanek tramwajowy. Możliwość szybkiego wyjazdu na obwodnicę zapewnia łatwość poruszania się po wszystkich częściach Trójmiasta, jak i wyjazd w ...
więcej o inwestycji
więcej o inwestycji
żal i smutek
ludzie i tak to kupią. ja kupiłam i żałuję. najbardziej żałuję lokalizacji. z dnia na dzień coraz gorsze korki, a bloków przybywa, o smrodzie z Szadółek nie wspomnę. z tej inwestycji dodatkowo ludzie będą mieli na budowaną właśnie spalarnię odpadów. mogliby do mieszkania dorzucać gratis oczyszczacz powietrza. pozdrawiam.
absurd
Kupiła Pani mieszkanie nie znając lokalizacji ? lub nie wiedziała Pani o spalarni śmieci w okolicy ? Dla mnie to totalna ignorancja albo głupota. Deweloper również niczego nie ukrywał. Dla jasności zapach z szadółek to coraz rzadsze zjawisko z uwagi na innowacje w piecach, niedługo zniknie całkowicie, a na ten moment zależnie od powiewu wiatru czuć go wiele kilometrów dalej niemal w każdej dzielnicy miasta... Co do korków, chyba jedynie w małych mieścinach ich nie ma, a tutaj wg planów miasta ma dojść droga która znacznie powinna rozkorkować obszar.
przeprowadzając się z miasta na drugim końcu Polski nie sposób jest poznać wszystkich wad innego miasta, szczególnie jeśli decyzję trzeba podjąć szybko. o spalarni wtedy jeszcze nawet mowy nie było ;) o prawdomówności dewelopera proszę powiedzieć ludziom, którzy kupili mieszkanie reklamowane jako "z widokiem na staw", nie wspominając im, że niedługo mają zostać wybudowane kolejne bloki, które ten widok całkowicie zasłonią. a co do tego przesmyku, który ma rozkorkować obszar... bez komentarza. a korki zdecydowanie większe, niż w innych dzielnicach np. Orunia, Chełm...
jeszcze większy absurd
Chce Pani powiedzieć, że w tej inwestycji miał być widok na staw ? przecież to ogromna odległość już dawno zabudowana. Chyba mówimy o zupełnie innej inwestycji :) Dodatkowo zakład utylizacyjny jest tam ogrom lat, a i spalarnia w planach i budowie przynajmniej 5 lat. Widzę, że dzielnice inne znane, ale akurat tu gdzie mieszkanie niby kupione to akurat nie było nic wiadome ? Proszę wybaczyć ale absurd goni absurd.
nie mówię, że w tej inwestycji miał być widok na staw, ale przedstawiam ogląd na deweloperów, który próbuje Pani/Pan ewidentnie wybielić. to po prostu kolejny przykład wciskania kitu przez dewelopera. zakład może i jest długo, ale mieszkaniec innego krańca Polski mógł po prostu nie wiedzieć z jakim smrodem musi mierzyć się Gdańsk ;) nigdzie też nie jest napisane jak długo tu mieszkam, więc skąd pewność, że była wiedza o spalarni w momencie kupienia mieszkania? nie będę się sprzeczać, bo podejrzewam, że trafiłam na osobę zajmującą się sprzedażą tej inwestycji. podsumowując: ta inwestycja to absurd, a absurd to chyba Pani/Pana ulubione słowo :) pozdrawiam.
Akurat nie, trafiła Pani na kupca mieszkania z owej inwestycji, świadomego kupca, nie zawsze ktoś nie zgadzający się z czyimś zdaniem w tematach zakupowych musi być pracownikiem sprzedającego. Strasznie denerwuje mnie narzekanie w zasadzie na własne niedopatrzenia delikatnie mówiąc. Kończąc tę dyskusję która nigdzie dalej jak widać po argumentach nas nie zaprowadzi, jeśli kiedyś będzie miała Pani okazję jeszcze kupić nową nieruchomość od dewelopera jakiegokolwiek to proszę sprawdzić prospekt informacyjny (udostępniany przez dewelopera, również jest częścią umowy przed wstępnej zakupu) gdzie wyraźnie opisana jest okolica i omawiany zakład, a nawet termin prognozowanego zakończenia budowy spalarni na terenie zakładu utylizacyjnego. Oprócz tego kilka ciekawych informacji jak rozbudowy dróg (ewentualne większe od standardowych korki na czas przebudowy), a nawet lodowisko czy basen w dalszej lub bliższej okolicy. Oszczędzi Pani sobie smutku i żalu, a niektórym zbyt częstego używania słowa absurd. Życzę miłego dnia
Na tym osiedlu to potoki płyną po scianach, w garażach, za płotem, jednego budynku nie mogą dokończyć od 2lat bo gdy zaczęły wychodzić błędy budowlane chałupy z pierwszych budynków nie chciały się długo sprzedać więc nie było na budowę kolejnych
To osiedle to studnia bez dna, brać kredyt na takie g... To trzeba mieć pusto we lbie
To osiedle to studnia bez dna, brać kredyt na takie g... To trzeba mieć pusto we lbie
Odradzam i przestrzegam przed zakupem mieszkania na osiedlu Monsa. Zapraszam do budynku "L", który już został oddany do użytku. Wystarczy obejrzeć w jakim stanie są hale garażowe i komórki lokatorskie a pseudo deweloper nie potrafi usunąć przyczyny zalewania tylko bawi się od 6 miesięcy w iniekcje, które nic nie pomagają. Administrator RDCapital - spółka córka dewelopera celowo z mieszkańcow robią i**otów aby czas gwarancji upłynął i Rutkowski uniknął odpowiedzialności za wadę.
Aktualna sytuacja
Na szczęście przed zakupem mieszkania sprawdziłem opinie i zweryifkowałem problem - m.in zalania hali garażowej. Firma Rutkowski wynajęła specjalistyczną firmę która zajęła się tym problemem , które na szczęście zniknał. Był incydent już podczas mojego zamieszkiwania że mieszkanie parterowe zalało komórki lokatorskie (coś tam źle podłączone pod brodzikiem) i niestety również moje rzeczy uległy zmoczeniu ( na szczęście nie bylo tego dużo)
Mieszkam i nie narzekam. Jest dobrze
Mieszkam i nie narzekam. Jest dobrze
mieszkaniec
Fajnie się mieszka :) Czasami sie trzeba mierzyć z korkami, ale to jak w każdym większym mieście. Dużo nowych inwestycji naokoło, również drogowych zwiększy przepustowość. Gdańsk nie ma gdzie się już budować, a więc dzielnice południowe się rozbudowują - proszę zobaczyć gdzie budują się wielkie hale wielkopowierzchniowe panattoni , ogólnie infrastruktura, możliwość podjęcia pracy w wielu zakładach naokoło oraz dobry dojazd zadecydowały o zakupie. Ja polecam , sąsiedzi też fajni :)
Nie żebym bronił
Wiem że naprawiają to co jest zrobione źle, największe problemy są z budynkiem 61 i z tego co słyszałem od znajomych to nie jest źle a problemu są czysto deweloperskie jak wszędzie. Grunt żeby poprawiali co nie działa. W tych czasach gdzie nie kupisz i tak komuś coś wyjdzie do poprawek. Sam mieszkałem wiele lat na podmokłym terenie i wszystko zależy od tego jak jest zrobione a tam problemów nie było
Patodeveloperka
Obecny stan nijak ma się do pierwotnych planów.
W trakcie budowy zalania, wskutek czego musieli wykopać coś na wzór oczka wodnego.
Przy granicznej działce wykopany rów by na bieżąco odprowadzać wodę która płynie żywym strumieniem, każdy deszcz to wielkie jeziora, mieszkania na parterze to najgorszy wybór.
W trakcie budowy zalania, wskutek czego musieli wykopać coś na wzór oczka wodnego.
Przy granicznej działce wykopany rów by na bieżąco odprowadzać wodę która płynie żywym strumieniem, każdy deszcz to wielkie jeziora, mieszkania na parterze to najgorszy wybór.