Widok
Może coś konstruktywnego?
Czytając wasze opinie doszedłem do wniosku, że już chyba wszystkie błędy zostały wytknięte organizatorom i to nie jeden raz. Wiemy już wszyscy jak taki rajd nie powinien wyglądać (mam nadzieję, że organizatorzy też to już wiedzą). W Harpaganie startowałem po raz pierwszy (na trasie rowerowej), wcześniej brałem udział w innych podobnych imprezach zarówno jako uczestnik i organizator. Wydaje mi się, że formuła tego rajdu jest bardzo atrakcyjna i niepowtarzalna (chodzi mi głównie scorelauf na trasie rowerowej). Szkoda, że zawiodła realizacja tej ciekawej idei. Mam nadzieję, że organizatorzy wezmą to sobie do serca i przyłożą sie do następnych edycji. Chyba nikt z was nie chciałby aby ta impreza upadła.
Na pewno wielu z Was ma spore doświadczenia w startach na podobnych rajdach. Może podzielmy się takimi pozytywnymi doświadczeniami, niech organizatorzy poznają nasze oczekiwania, może się czegoś nauczą, może podsuniemy im jakieś pomysły? Mam nadzieję, że to pomoże zorganizowac rajd na miare naszych oczekiwań. Co Wy na to?
Na pewno wielu z Was ma spore doświadczenia w startach na podobnych rajdach. Może podzielmy się takimi pozytywnymi doświadczeniami, niech organizatorzy poznają nasze oczekiwania, może się czegoś nauczą, może podsuniemy im jakieś pomysły? Mam nadzieję, że to pomoże zorganizowac rajd na miare naszych oczekiwań. Co Wy na to?
nie chce znów bic piany, że impreza była całkowitą klapą, bo to każdy wie. Chętnie moge sie podzielic uwagami z organizatorami, ale to nie była ich pierwsza impreza lecz 24. Pamietam doskonale H20 w Lęborku, nawet mi sie podobało, wiec niech znów zapanują stare, dobre czasy. Poza tym organizatorzy nie są dyletantami w sprawach imprez na orientacje( tak mi sie przynajmniej wydawało do Pucka ), więc tak rażące błędy jeszcze bardziej bolą. Obawiam się, że bez bardzo radykalnych zmian impreza umrze. Smród niestety juz poszedł w swiat. Tak naprawde to sami organizatorzy muszą wypić piwo, które naważyli, nasze dobre rady są jak przysłowiowa musztarda po obiedzie.
Tak, to bardzo dobry pomysł. Za kilka dni postaram się przedstawić propozycje i swoje przemyślenia. Mam jako takie doświadczenie jako uczestnik i organizator podobnych imprez. Myślę, że organizatorzy wezmą je pod rozwagę, ale mam nadzieję, że nie tak jak to zrobił jeden z organizatorów. Tuż po zakończeniu imprezy nie przyjmował żadnych uwag, broniąc się stwierdził, że na starcie H-24 nie było nikogo, kto by się znał na orientacji, stąd problemy. Jeżeli organizatorzy w ten sposób będą reagowali na totalną i zasłużoną krytykę to nic nie dadzą nawet najbardziej życzliwe uwagi.
Przyjechałem z Krzyśkiem i Arturem uczestnikami Bielika i synem kolegi 16 lat. Pojechaliśmy na południe, byliśmy na 11 PK ale zaliczono nam 10 PK, nie zaliczono Zaklętego Zamku PK-5 choć sprowadziłem leśniczego obok resztek wiaty i on nie miał pojęcia o co chodziło budowniczemu,na PK-15 w knajpie całkowita załamka i zrezygnowaliśmy z dalszej walki. Mieliśmy czas do zaliczenia PK-8,7 i 20 ale tak byłem zły na organizatorów, że zrezygnowaliśmy. Myslę, że za kilka dni jak opadną emocje napiszę kilka słów do Karola i mam nadzieję, że spotkamy się na wiosnę. Pozdrawiam, za kilka tygodni nowy regulamin Bielika na www.orzelbielik.pl