Było dziś czołowe zderzenie dwóch, rozpędzonych lokomotyw wagi najcięższej.
Moje fizyczne zmęczenie vs moja piekielna, nigdy nieprzejednana upartość barania. (Kaszubi to kompromisowi i...
rozwiń
Było dziś czołowe zderzenie dwóch, rozpędzonych lokomotyw wagi najcięższej.
Moje fizyczne zmęczenie vs moja piekielna, nigdy nieprzejednana upartość barania. (Kaszubi to kompromisowi i ugodowi chłopcy przy tym baranim typie)
Wynik?
Haha.
A nic.
Upadłem ze zmęczenia w lesie. Po godzinie się obudziłem i poszedłem dalej.
Starzeję się. Dawniej bym nie upadł, tylko usiadł.
https://youtu.be/0UB3is0M0o0
zobacz wątek