Niezawodny :) aż mnie mięśnie twarzy zabolały.
Na skuterze nie słucham muzyki z usb.
Rano oszukałam korki na skuterze ale tak wypindrzyłam siedzisko przy ostatnim myciu, że ześlizguję...
rozwiń
Niezawodny :) aż mnie mięśnie twarzy zabolały.
Na skuterze nie słucham muzyki z usb.
Rano oszukałam korki na skuterze ale tak wypindrzyłam siedzisko przy ostatnim myciu, że ześlizguję się i w ogóle wytrzęsło mnie na wyboistej, obcej drodze.
Tylko stara ale jara, obsługiwana kciukami, pancerna kanapa :)
Ps
Wyszłam przed dom i znalazłam rozwiniętego krokusa z zeszłego roku. Inne też już walczą. Jest dobrze.
Co do biegów to już byłam o włos od czegoś z nimi ale wszystko w swoim czasie.
zobacz wątek