Jadam całkiem nieźle, ale jestem wyniszczany psychicznie, metodą ciągłego stresu.
Od stresu i depresji się tyje, czego doświadczam. To już fizyczne zmiany w organizmie.
Zawsze lubiłem...
rozwiń
Jadam całkiem nieźle, ale jestem wyniszczany psychicznie, metodą ciągłego stresu.
Od stresu i depresji się tyje, czego doświadczam. To już fizyczne zmiany w organizmie.
Zawsze lubiłem czuć się dobrze, zimowy brzuszek gubiłem w lecie. Teraz tak nie jest.
zobacz wątek