Siedzimy wczoraj w Róży Wiatrów, wódeczka się już uczciwie polała, dyrekcja z księgowoscią zdążyły już pozmieniać stoliki bez oporów dołączając do tego najweselszego gdziem siedział. Kumpel lekko...
rozwiń
Siedzimy wczoraj w Róży Wiatrów, wódeczka się już uczciwie polała, dyrekcja z księgowoscią zdążyły już pozmieniać stoliki bez oporów dołączając do tego najweselszego gdziem siedział. Kumpel lekko trafiony ściągnął ze stołu rulon białej serwety, rozwinął na udach i podbrzuchu - tak by wszyscy widzieli - i ryknął: "żona mi powiedziała... żebyś tylko pały nie zalał... "
https://youtu.be/9EKi2E9dVY8
zobacz wątek