Też stopniowo ubywało mi książek. Zostawiłem sobie encyklopedyczne i nieprzeczytane. Przeczytane w razie czego można łatwo odkupić w Internecie. Pozbywałem się nawet książek ulubionych,...
rozwiń
Też stopniowo ubywało mi książek. Zostawiłem sobie encyklopedyczne i nieprzeczytane. Przeczytane w razie czego można łatwo odkupić w Internecie. Pozbywałem się nawet książek ulubionych, uwielbianych, bo wyrosłem z nich, a faktograficzna wiedza z nich była już w Wikipedii. Często dochodziłem też do wniosku, że książka, do której podchodziłem kilka razy, choć niewątpliwie wartościowa, jednak nigdy nie zostanie przez mnie w całości strawiona, bo mogę żyć bez tych informacji.
zobacz wątek