Jesteście trochę daleko.
Chciałaby, żeby zabrać ją na protestancki cmentarz, ale myślę, że to na razie niemożliwe, póki uczestniczy w widowisku. Jednak mam nadzieję, że zostanie odnotowana do...
rozwiń
Jesteście trochę daleko.
Chciałaby, żeby zabrać ją na protestancki cmentarz, ale myślę, że to na razie niemożliwe, póki uczestniczy w widowisku. Jednak mam nadzieję, że zostanie odnotowana do późniejszego zabrania.
Nie wydaje się nieszczęśliwa, ułożyła sobie życie po życiu.
Wiem, jak tam jest, nie ma tego całego zgiełku, dni płyną wolno, popołudnia są wspaniałe, pory roku są wspaniałe.
Miejsce, z którego trudno się wyrwać.
zobacz wątek