Jesteście dość sympatyczni i jakoś nie mam do was pretensji.
Nawaliły różnego rodzaju nadzory.
Odtworzyliście swoją traumę.
A jak wtedy było? Ktoś ośmieszony znał kogoś, miał...
rozwiń
Jesteście dość sympatyczni i jakoś nie mam do was pretensji.
Nawaliły różnego rodzaju nadzory.
Odtworzyliście swoją traumę.
A jak wtedy było? Ktoś ośmieszony znał kogoś, miał gdzieś dojście i załatwił reakcję.
A teraz ja jestem tą osobą. Też znam kogoś, też mam dojście i może też załatwię reakcję.
Niektóre państwa chronią swoich obywateli.
To jednak skomplikowana sytuacja.
Macie piękny konsulat we Wrzeszczu. Dla świętego spokoju wpłaćcie pewną sumę (wystarczy 20.000 PLN, o ile moja rodzina coś dostała) i po krzyku. Pozostanie tylko ośmieszenie. Może wrobiła was konkurencja. Moje posty są czytane, tak że wiadomo, o co chodzi.
Wydajecie mi się dość zwyczajni i lokalni, po co wam duże problemy. Możecie naprawić sytuację, której wtedy nie naprawiliście.
zobacz wątek