Odpowiadasz na:

Obszyłam firanę. Za 44 pln przyszły dwa metry na 2,90 wysokości. Okno jest tylko jedno ale daje dużo światła. Materiał, wzór i kolory idealne. Maszyn(k)a do szycia zawsze pod ręką. Mam tę wadę, z... rozwiń

Obszyłam firanę. Za 44 pln przyszły dwa metry na 2,90 wysokości. Okno jest tylko jedno ale daje dużo światła. Materiał, wzór i kolory idealne. Maszyn(k)a do szycia zawsze pod ręką. Mam tę wadę, z której nie potrafię się otrząsnąć. Zawsze przygotowuję sprzęt do następnego razu by nie tracić czasu ... ale bardziej chyba zapału. Nawijanie nici na szpulki, rozmieszczenie ich i przygotowanie tak by wszystko było gotowe do odpalenia.

Uprałam zasłony. Niesamowite, że za takie pieniądze, na allegro można kupić dwie (w cenie jednej). Dobrze, że nie brałam się za samodzielne szycie. Szkoda czasu. Rolety, razem z resztą powinny dać zamierzony efekt silnego tłumienia światła gdy trzeba i jednocześnie zapewniać odpowiednią regulację jego dopływu do pomieszczenia.

Każdy drobiazg jest ważny. Przez następne kilkanaście lat będą grały kluczową rolę w "wylęganiu się" nowej, silnej percepcji świata.

Każdy przepływ światła i powietrza lub ich brak... złe zagranie czy proporcje będę miały wpływ na szlif w pamięci i w tkankach.

Rzeczy niewidzialne potrzebują zaproszenia do free flow by od początku nabierać wprawy w ich kontrolowaniu.

Nic nie jest bez znaczenia i w odpowiednim miejscu i czasie staje się punktem odniesienia, niezbędnym do właściwej oceny stanu rzeczywistości, mierzonej jakością i siłą łącza ze Źródłem.



W 2008, nie było takich firan, zasłon czy rolet... dziś jedni umiejętnie korzystają z możliwości i prawa wyboru, innych zalewa fala, spod której już nie wypłyną. To nic nowego. Tak było, jest i tak będzie.

"Konsumpcjonizm". Nie wiem jak można nadużywać tego pojęcia w kraju takim, jak Nasz. Co to k..wa ma być?

Tam też są skażeni ta chorobą ale i niesamowicie ułożeni ludzie, którzy rodzą się, żyją i umierają w zgodnie z prawami Natury.

Nie ma większej zbrodni na tym świecie niż próba upychania wszystkich do jednego wora. Wszystkie te p******e definicje, jak linka, którą paluje się młode słonie by do końca życia chodziły jak na sznurku, który z czasem istnieje już tylko w ich "umyśle".



Zbawianie na siłę to najgorszy rodzaj misji, jaka można przyjąć za cel.

Czasami pozostawanie bez ruchu jest najlepszym ruchem.

Patrzenie od lat przyprawia mnie o chęć pogrążenia się w błogiej ciemności ale dostrzeganie ożywia we mnie wszystkie cząsteczki.

zobacz wątek
6 lat temu
~lukrecja

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry