W latach 90.: Titanic, Dzień niepodległości, Trainspotting, Orbitowanie bez cukru, w Żaku artystowskie filmy typu Greenaway, na uni najróżniejszy chłam jak w "Marzycielach", czasem po 5-6 godzin...
rozwiń
W latach 90.: Titanic, Dzień niepodległości, Trainspotting, Orbitowanie bez cukru, w Żaku artystowskie filmy typu Greenaway, na uni najróżniejszy chłam jak w "Marzycielach", czasem po 5-6 godzin bez przerwy maratony. Bilety sprzedawała dziewczyna, którą uratowałem przed upadkiem.
Było kino we Wrzeszczu, ale ja jeździłem do największego w centrum. W "Titanicu" przestawili dwie sceny.
zobacz wątek